Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

jumbo logo kawały żarty
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!

  • Najlepsze żarty
  • Ponad 10,000 dowcipów
  • Humor na każdy dzień!

Kategoria: O Handlowcach
Siedzi sobie kobieta w domu. Nagle słyszy pukanie. Otwiera, a tam akwizytor. Kobieta myśli sobie:O nie! Nie dam się nabrać! i trzask drzwiami, ale drzwi odskoczyły. Kobitka zdziwiona, ale nie chcąc stracić twarzy - trzask jeszcze raz. Znowu to samo. Akwizytor nieśmiało:
-Proponuję zabrać kotka.
Oceń:
0 / 1

Kategoria: O Handlowcach
W sklepie kierownik uczy praktykanta jak dobrze sprzedać towar i mówi:
- Najpierw ja obsłużę klienta a ty patrz i ucz się.
Przychodzi klientka i prosi o płyn do mycia okien na co kierownik sklepu:
- Proszę bardzo ale jak pani będzie myła okna i miała ściągnięte firanki to proponuję płyn do prania firanek.
Na co klientka się zgodziła i kupiła również płyn do firanek.
Kierownik do praktykanta:
- Teraz twoja kolej
Podchodzi klientka i prosi o paczkę podpasek.
Na to praktykant:
- Oczywiście, ale polecam również płyn do mycia okien
Na co kierownik:
- Co ma wspólnego podpaska z płynem do mycia okien?
na to praktykant:
- Jak się nie może dupczy* to niech chociaż okna umyje
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Handlowcach
Wchodzi facet do cukierni, prosi 10 pączków, bierze rozrywa, zjada dżem i resztę wyrzuca, wychodzi.
Następnego dnia sytuacja się powtarza, zamawia 20 pączków, wybiera dżem, resztę wyrzuca.
Trzeciego dnia zamawia 30 pączków, cukiernik sprzedaje ale w połowie zniecierpliwiony i zaintrygowany wyskakuje z pytaniem:
- Pan to jest motocyklistą, prawda?
- Tak, a skąd pan wie?- odpowiada zdziwiony.
- Bo motor stoi przed sklepem.
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Handlowcach
Na sklep napada złodziej. Wchodzi, widzi tam starą kobiecinę i mówi:
- Dawaj kasę!
- Spokojnie. Jaką? Grycaną czy jęcmienną?
Oceń:
35 / 7

Kategoria: O Handlowcach
Klient przychodzi do sklepu i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę doładowanie z Tak Tak
A sprzedawca:
-Tak Tak?
Klient :
-Tak Tak.
Oceń:
8 / 18

Kategoria: O Handlowcach
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok.
Facet słyszy cenę: 5 000 euro.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi błędów... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 euro
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 euro
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Handlowcach
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego z niedźwiedziem na łańcuchu i krzyczy w progu:
- Gdzie jest ten łobuz sprzedawca co dwa lata temu chomika mi sprzedał?
Oceń:
32 / 5

Kategoria: O Handlowcach
- Czy jest denaturat?
- Nie ma.
- To poproszę jakieś inne wino.
Oceń:
18 / 2

Kategoria: O Handlowcach
Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił "iść pod nóż".
Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli.
Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego...
Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.
Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar 44?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar 37?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar 8,5?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania...
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar 36?
- Ostatnio nosiłem 34...
- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Handlowcach
Facet kupuje papierosy a tam napis "Palenie powoduje impotencję!!"
- A tych z rakiem Pani nie ma???
Oceń:
21 / 4

© humor.gomeo.pl