Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

jumbo logo kawały żarty
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!

  • Najlepsze żarty
  • Ponad 10,000 dowcipów
  • Humor na każdy dzień!

Kategoria: O Górnikach
Wiecie co dostaje górnik po śmierci?
3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemię...
Oceń:
2 / 1

Kategoria: O Górnikach
Pyzdra i Kwiczol pracowali w kopalni.
Pewnego dnia Pyzdra skończył wcześniej i zostawił wiadomość koledze na ścianie:
- Kwiczol jak będziesz tędy szedł to zabierz moją łopatę, bo jo muszę już iść.
Na drugi dzień Pyzdra przychodzi do pracy i czyta napis na ścianie:
- Pyzdra nie wziąłem twojej łopaty bom tędy nie przechodził.
Oceń:
1 / 1

Kategoria: O Górnikach
- Ważna nowina! - oznajmia Ecik Masztalskiemu - teraz w związku z reformą gospodarczą wprowadzają nowe badania okresowe dla wszystkich pracujących.
- A co będą badać?
- Krew i kał.
- A czemu?
- Będą sprawdzać czy robotę masz we krwi czy w d*pie.

Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Górnikach
- Ile dni urlopu ma górnik po śmierci?
- Trzy. A potem znów pod ziemię.
Oceń:
7 / 0

Kategoria: O Górnikach
Alojz skończył robota, ale nie chciało mu się dźwigać łopaty, więc zostawił ją na podszybiu, a na łopacie napisał: "Francik, weź mi na wierch łopata, bo żech jej zapomnioł".
Następnego dnia zjeżdża na dół, łopata dalej stoi, a obok napis:
"Alojz, nie gorsz się, ale jo jej nie widzioł".
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Górnikach
Do zasłużonego górnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chluba naszego przemysłu wydobywczego, wywiad w TV. - mówi ona.
- Och, nie wiem czy podołam... - zaskoczony górnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, wystarczy ze poprawi pan odpowiednio wypowiedz w momencie gdy chrząknę porozumiewawczo. Może zawyży pan niektóre wskaźniki??? - sugeruje pani redaktor.
Ostatecznie górnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego pracownika wydobycia.
Przed Państwem Józef Krympala.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam wyglądało wydobycie w tym miesiącu?
- O, w tym miesiącu wydobyłem około 25 ton węgla...
- Hrmmm... - wtrąca znacząco pani redaktor.
Górnik orientuje się w sytuacji:
-...oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach 700 ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
-... oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternaście centymetrów...
- Hhrrrrmmmmm!!!
-...oczywiście w zwisie, bo jak stanie to pół metra...
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Górnikach
Ecik jest w łóżku z żoną Masztalskiego.
Nagle słychać klucz w zamku.
- O cholera, to mój mąż! - krzyczy Masztalska.
Ecik wyskakuje goły z łóżka i rzuca się po ubrania.
Nie zdążył się ubrać, bo nagle do pokoju wszedł Masztalski.
Widząc gołego Ecika mówi:
- Ecik, ja ciebie uważałem za kumpla. A ty z moja żoną... Teraz to cię
k..a zabiję!
Masztalski sięga po siekierę.
Ecik ucieka na balkon.
Patrzy w dół, a tam 10 pięter do ziemi! Co robić?
Nagle jakiś tajemniczy głos z nieba mówi:
- Ecik! Pierdnij najmocniej jak potrafisz. Blok się zawali a ty spadniesz
na dół bez szwanku!
Ecik naprężył się i pierdnął na maxa.
Faktycznie blok się zaczął rozlatywać.
Ecik spada w dół.
Nagle czuje, że ktoś go za ramię szarpie.
- Ecik! Ecik! Nie dość, że śpicie na zebraniu to jeszcze mi tu pierdzicie!
Oceń:
4 / 3

Kategoria: O Górnikach
Górnik Ecik po raz pierwszy wyjechał ze swoją Trudą nad morze. Wchodzi na plażę i mówi do żony:
- Q*.*a, Truda, patrz ile tej wody!
- Q*.*a, Truda, patrz jakie piękne drzewa!
- Q*.*a, Truda, patrz ile tu ludzi!
Podchodzi Gostek:
- Pan jest ze Śląska?
- Tak, a skąd pan poznał?
- No po tej q*.*ie.
- Widzisz, q*.*a, Truda, na Tobie to się każdy pozna, nawet taki, q*.*a, Gostek.
Oceń:
0 / 1

Kategoria: O Górnikach
Murzynowi, góralowi i ślązakowi urodziły się dzieci.
Mieli je odebrać ze szpitala.
Pierwszy na salę wchodzi ślązak - bierze murzyna pod pachę, ucieka i gada sam do siebie:
- pier**lę, górola nie będę ryzykować.
Oceń:
1 / 1

© humor.gomeo.pl