Mistrz rzutu oszczepem do swojego trenera:
- dzisiaj muszę pobić rekord!! Na trybunach siedzi moja teściowa!
-eee...nie dorzucisz....
Spotkali się dwoje fanów piłki nożnej:
- Ile będzie bramek?
- Dwie, bramki zawsze są dwie.
Facet siada przed telewizorem i czeka na retransmisję meczu.
- Nie mów mi, nie mów!!! - oznajmia żonie znającej już wynik meczu
- Siedź sobie i trać czas i tak nie zobaczysz żadnej bramki.
Trener mówi do boksera:
- Słuchaj, przez pierwsze dwie rundy zobacz jak walczy, po prostu wyczuj go.
- Dobra, zrobię jak szef mówi.
Nadchodzi dzień walki.
Pierwsze dwie rundy i bokser mówi do trenera:
- Już wiem panie trenerze co on chce zrobić. On chce mnie po prostu zabić!
Mistrz w pchnięciu kulą do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunie siedzi moja teściowa.
- E! nie dorzucisz.
Dwaj starsi panowie grają w golfa.
Patrzą, a tu idzie marsz pogrzebowy.
Jeden z nich ściąga czapkę a drugi na to:
- No co ty! Graj.
- No wiesz, jednak byliśmy przez te 45 lat małżeństwem...
Blondyn trafił na szkolenie w jednostce desantowej. Instruktor oznajmia:
- Jutro skaczecie z sześciuset metrów.
Blondyn:
- A nie można by ze stu?
Instruktor:
- Nie, bo spadochron nie zdąży się otworzyć.
Blondyn:
- A, jeśli skaczemy ze spadochronami, to cofam pytanie.
Święci: Piotr i Paweł grają sobie w golfa.
Paweł trafia do dołka za pierwszym razem.
Piotr tak samo.
Potem jeszcze raz.
W końcu św. Paweł pyta się:
- Słuchaj stary, my robimy cuda, czy gramy na poważnie?
Przychodzi trener boksu i pyta się stolarza:
- Gdzie jest Gołota?
- Na deskach.
Dlaczego narciarzy puszcza się pojedynczo:
Bo narta długa i boli jak cholera.