- Co jest najtrudniejsze w zawodzie lekarza okulisty?
- Przekonać pacjentkę, żeby się rozebrała.
Motto NFZ: Czas leczy rany.
Jak żegna się okulista?
- Do zobaczenia.
A laryngolog?
- Do usłyszenia.
A ginekolog?
- Jeszcze do pani zajrzę.
Mechanik wymieniał cylinder w Harleyu, kiedy spostrzegł w warsztacie znanego kardiochirurga, który czekał na kierownika. Mechanik krzyknął:
- Hej, panie doktorze, chce pan na to spojrzeć?
Kardiolog, nieco zaskoczony, podszedł do mechanika. Ten wyprostował się, wytarł ręce w szmatę i rzekł:
- Panie doktorze, niech pan spojrzy na ten silnik. Otwieram jego serce, wyjmuję zastawki, naprawiam każda usterkę, potem wkładam je z powrotem, a kiedy skończę, wszystko działa jak nowe. Dlaczego więc ja zarabiam 20 tys. rocznie, a pan 200 tys., skoro w zasadzie wykonujemy tę samą robotę?
Kardiolog nie odpowiedział od razu, uśmiechnął się, nachylił i odrzekł:
- Niech pan spróbuje zrobić to, kiedy silnik pracuje.
Facet u lekarza:
- Panie doktorze, mój członek jest jak szalony koń...
- To znaczy?!
- Mówię mu "Stój!", a on nie stoi...
U dentysty:
- Ile kosztuje ekstrakcja zęba?
- 50 PLN.
- 50 PLN za kilka minut pracy?!
- Mogę wyrywać powoli jeśli pan chce.
Pacjent u stomatologa:
- Panie doktorze, bolą mnie zęby, które pan mi wstawił!
Na to lekarz:
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!
- Co mają wspólnego miś koala i ginekolog krótkowidz?
- Wilgotny nosek.
Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
– Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z nieznajomą dziewczyną i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...
– To niech pan ściągnie spodnie – mówi lekarz – i pokaże mi tego przyjaciela.
Czy to nie wydaje się podejrzane, że lekarze swoją działalność nazywają "praktyką"?