W nocy do mieszkania włamał się złodziej.
Świeci latarką, szuka kosztowności i nagle słyszy głos:
- Jezus cię widzi.
Rozgląda się ale nikogo nie zauważył, szuka dalej a tu znowu ten sam głos:
- Jezus cię widzi.
Facet się wkurzył, rozgląda się porządnie, patrzy a w klatce siedzi papuga i powtarza:
- Jezus cię widzi.
- A Ty kto? Jak się nazywasz?
A papuga na to:
- Mojżesz.
- Mojżesz? Idiotyczne imię dla papugi!
- Nie gorsze niż Jezus dla rottweilera.
Na budowie słychać okrzyk:
- Franek, podaj kur.. tą cegłę!
Przechodzący ksiądz zwraca uwagę:
- Może tak delikatniej.
- Dobra - Franek, podaj kur.. tą cegiełkę!
Idzie dwóch niemalże wykończonych facetów po pustyni.
Napotykają beduina na wielbłądzie:
- Witaj! Czy mógłbyś nam wskazać drogę do najbliższej oazy?
- Ależ oczywiście! To bardzo proste - odpowiada tubylec - Idźcie prosto i w następny wtorek skręćcie w prawo.
Czego się boi Chuck Norris?
Że kopnie z pól obrotu w kalendarz.
Chuck Norris nie ubija masła.
On kopie krowę i masło samo wylatuje.
Detektywowi żona powiła bliźnięta.
- Kolego - pyta młodego ojca - jak rozpoznajesz synów?
- Jak to jak? Po odciskach palców!
Fąfara przez godzinę obserwuje wędkarza, który bezskutecznie stoi z wędką nad brzegiem rzeki i czeka na branie.
- Przepraszam - pyta wreszcie Fąfara - jakie pan łowi ryby?
- Łowi... to za mocno powiedziane. Na razie je karmię.
Szczyt lenistwa:
Wcześniej wstać rano, żeby dłużej nic nie robić ...
Podczas nudnej premiery w teatrze, facet z pierwszego rzędu krzyczy:
- Proszę zgasić światło, to się prześpię!
- Proszę nie gasić! - odzywa się głos z dalszego rzędu. - Muszę dokończyć czytać ciekawy artykuł w gazecie!
Czterech mężczyzn gra w pokera.
Pierwsi trzej mają zawsze słabe karty, a czwarty zawsze mocne.
W końcu ten co ma najsłabsze karty nie wytrzymuje i krzyczy:
- TO JAKIŚ KANT!
A ten co ma ciągle mocne odpowiada mu:
- Wyluzuj kolego, to na pewno nie kant, wiem bo sam tasowałem.