Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

jumbo logo kawały żarty
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!

  • Najlepsze żarty
  • Ponad 10,000 dowcipów
  • Humor na każdy dzień!

Urząd to nie burdel, nie każdy klient wychodzi zadowolony. Petent to nie ch...j może stać cały tydzień...
Oceń:
5 / 11

Klasyfikacja urzędników:
Klasa I - urzędnik rycerz (ma zakuty łeb)
Klasa II - urzędnik bojowy (wszystkiego się boi)
Klasa III - urzędnik liniowy (działa po linii najmniejszego oporu)
Klasa IV - urzędnik inwalida
a) mający plecy, ale bez głowy
b) mający głowę ale bez pleców
c) nie mający ani pleców ani głowy
Oceń:
2 / 0

Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek.
- W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.
- Ale każdy ma przecież inne rysy twarzy...
- Tylko przy pierwszym goleniu.
Oceń:
26 / 5

- Ostatnio ciągle dostaję listy z pogróżkami.
- To zawiadom policję!
- To nic nie pomoże. Ich nadawcą jest urząd skarbowy.
Oceń:
24 / 3

Przerwa śniadaniowa w biurze. Urzędnik rozwija zawiniętą w papier kanapkę. Jest to chleb z dżemem. Patrzy z obrzydzeniem i wyrzuca do kosza. Drugiego dnia to samo. Trzeciego dnia wyciąga śniadanie i nawet nie rozwijając wrzuca do kosza.
- Czemu nie sprawdzisz co tam jest? Może dzisiaj masz chleb z kiełbasą?
- Z dżemem...
- Skąd wiesz?
- Sam robiłem.
Oceń:
3 / 1

Idzie facet ulicą i widzi urzędnika, który klęczy nad otwartym szambem i grzebie w płynnych nieczystościach.
- Panie , co tam szukasz?
- A bo marynarka mi tam wpadła.
- Przecież nie będziesz jej pan nosił?!
- Pewnie że nie, ale w kieszeni miałem drugie śniadanie.
Oceń:
10 / 11

W biurze:
Szef: - Już sam nie wiem, czy to ja jestem niespełna rozumu czy pan.
Urzędnik: - Jestem głęboko przekonany, że nie zatrudniłby pan wariata.
Oceń:
23 / 7

- Halo. Czy to Stacja Krwiodawstwa?
- Nie . Izba Skarbowa.
- A to przepraszam, pomyłka.
- Nie szkodzi. Dużo się pani nie pomyliła.
Oceń:
9 / 5

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: ”Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?”
Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze ”ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze ”ściany wschodniej”:
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...
Oceń:
1 / 0

- Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
- W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej.
Oceń:
19 / 5

© humor.gomeo.pl