Mąż mówi do żony :
- Mania zmieniła majty?
- Tak, z lewej na prawą przełożyła.
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony:
- Co sobie pomyślałaś wczoraj jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedłeś to go wcale nie miałeś!
Jaka kobieta może zawsze powiedzieć, gdzie jest jej mąż?
Wdowa.
Mąż wraca do domu lekko niewyraźny:
- Piłeś?
- No coś Ty, ani kropelki.
- Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. Piłeś?
- Nie piłem.
- Powiedz Gibraltar.
- Piłem.
Wieczorem blondynka kładzie się spać z mężem.
Z racji, że śmierdziała mąż mówi:
- Wzięłaś prysznic?
- Jasne, jak coś zginie to zawsze na mnie.
Mężczyźni to świetni kucharze!
Dwa jajka, parówka i śmietanka.
Potrafią zapełnić brzuch kobiety na dziewięć miesięcy.
- Gosposiu, gdzie jest Twój mąż?
- Poszedł karmić świnie, ale rozpoznacie go łatwo, bo jest w kapeluszu.
Żona do męża:
- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek.
Przerywa spoglądając zdziwiona na małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:
- ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam.
- Idę do apteki
- Po co?
- Po Stoperan, bo chyba Cię posrało.
Żona przychodzi do męża z kamienną twarzą i mówi:
- Słuchaj uważnie, bo mam dla ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No to słucham.
- Odchodzę od ciebie.
- Rozumiem. A ta zła wiadomość?
Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi:
- O nie, mój Mareczek wraca do domu z kwiatami będę musiała mu dać d*py.
A druga:
- To co nie macie wazonu?