Do adwokata przychodzi biedna wdowa prosząc o poradę prawną. Po skończonej wizycie adwokat zażądał 100 zł. Ta drżącymi rękami wyjęła banknot z portfela i podała radcy. Ten jednak po wyjściu kobiety zauważył, że ta pomyliła się dając mu dwa sklejone banknoty stuzłotowe przez przypadek.
I wtedy stanął przed dylematem moralnym... Podzielić się ze wspólnikiem?
Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.
Mężczyzna wchodzi wieczorem do lokalu. Spostrzega siedzącą przy barze atrakcyjna kobietę. Podchodzi i zagaja:
- Co porabiasz, ślicznotko?
Ona patrzy mu w oczy i odpowiada:
- Co porabiam? Dymam, kogo popadnie. Wszystkich jak leci. Starannie, na wylot i wszędzie. W domu, w biurze, nawet tutaj. Uwielbiam dymać kogo się da. Od kiedy skończyłam nauki, nie robię nic innego. Na to on:
- No proszę, coś podobnego! Bo ja też jestem prawnikiem. A pani mecenas to w której kancelarii pracuje?
Sędzia do oskarżonego:
- Dlaczego żona się chce z panem rozwieźć ?
- Sam nie wiem, złociutki...
Proces sądowy
- Jest pan oskarżony o to ,że uderzył pan poszkodowanego dwa razy w twarz .Oskarżony chce pan coś dodać
- Nie Wysoki Sądzie myślę ,że mu to wystarczy
Czemu adwokatów chowają cztery metry pod ziemią?
- Bo podobno w głębi to oni są dobrzy.
Tegoroczna zima była tak ostra, że nawet prawnicy trzymali ręce we własnych kieszeniach..
- Co ma wspólnego prawnik z żabą?
- Obydwoje mają wielką głowę, która składa się tylko z ust.
- Czy świadka bardzo wyczerpało to przesłuchanie?
- Pan żartuje, panie sędzio, po piętnastu latach małżeństwa?!
Adwokat wygrał dla biznesmena bardzo trudny proces. Wysyła mu SMSa:
- Prawda zwyciężyła.
Biznesmen natychmiast odpowiedział:
- Proszę wnieść apelację!