Szczyt zręczności.
Wyskoczyć przez okno zamykając je i potem złapać się zębami krawężnika.
Szczyt zręczności:
Utrzymać rzadkie gówno na małym palcu.
Szczyt szybkości.
Przeczytać książkę jednym tchem.
Szczyt pecha:
Mieć chorobę morską mieszkając w Wenecji
Szczyt pijaństwa:
Tak się upić aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Jaki jest szczyt kultury?
Wyskoczyć przez okno zamykając je...
Szczyt wytrzymałości:
Włożyć jajko do ust, usiąść gołą dupą na rozgrzanym piecu i czekać aż się ugotuje.
Szczyt skąpstwa?
Złamać sobie kciuka przy wyciskaniu pasty do zębów.
Szczyt bezczelności:
Zapytać się powodzianina jak mu się powodzi,
On odpowie: nie przelewa mi się!
Szczyt niemożliwości.
Nasrać gołemu do kieszeni.