W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko.
Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana:
- Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak to może być?
- A robiliście to po murzyńsku?
- Tak, tak, po murzyńsku!
- Od tyłu po murzyńsku?
- Od tyłu po murzyńsku!
- A palec w d*pie był?
- Nie było.
- No to tędy się światło dostało!