Pewnego dnia 80-letnie małżeństwo postanowiło się kochać. Dziadek poszedł do swojej łazienki a babcia do swojej. Dziadek się zdenerwował co będzie jak mu nie stanie. Wziął wykałaczki i trawę i sobie postawił. Babcia myśli : coś tu goło i pusto, więc posmarowała sobie pastą do butów. Gdy wchodzi do pokoju dziadek już leży na łóżku, a gdy ją zobaczył spytał po czym ta żałoba. Babcia odpowiedziała, że po tym co go na noszach wynoszą ;)
Przychodzi facet do sklepu myśliwskiego i prosi o lunetkę do karabinu. Sprzedawca sięga po najdroższy model i mówi:
- Ten celownik jest tak dobry, że stąd zobaczy pan mój dom na wzgórzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna się śmiać.
- Z czego pan się śmieje? - pyta sprzedawca.
- Widzę gołego mężczyznę i gołą kobietę, którzy biegają dookoła domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, sięga po dwa naboje i składa propozycję:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelbą za darmo, jeżeli strzeli pan mojej żonie w głowę, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mówi: - Wie pan co? Myślę, że teraz załatwię sprawę jednym nabojem...
Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo.
Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął. Pani podbiegła do niego przerażona:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący!
Pan dalej jęczy:
- Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc...
Pan nadal jęczy...
Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie.
Po 5 minutach pyta:
- No i jak?
- Bardzo przyjemnie,ale kciuk nadal boli...
Stoją prostytutki w kolejce do komisji emerytalnej.
Wchodzi pierwsza.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu.
- 600 zł emerytury.
Wchodzi druga.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu i od tyłu.
- 1.000 zł emerytury.
Wchodzi trzecia.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu, od tyłu i do buzi.
- 400 zł emerytury.
- A to czemu?!
- Bo pani była dokarmiana!
Wścieka żona wita w drzwiach męża, uwalanego szminką , cuchnącego alkoholem:
- Mam nadzieję, że masz jakiś dobry powód by zjawiać się w takim stanie o szóstej nad ranem ?!!
- No śniadanie, ma się rozumieć...
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki.
Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w
motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje, wydzwania na
policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych -
NIC!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i...
słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się
przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś,
pół miasta Cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło:
porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam przymusili do seksu:
orgie, seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy,
pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety,
no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
Sprzedam encyklopedię Britanica.40 to mów. Stan bardzo dobry.
Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu.
Żona wie, kur.., wszystko najlepiej.
Mąż wrócił do domu z pracy zmęczony i maksymalnie wkurzony. I do tego nie było jak wyładować złości na żonie, bo mieszkanie lśniło, a kolacyjka cieplutka i szybciutko podana. Facet rozejrzał się chwilę po pokoju i woła
- Stara, chodź tu, natychmiast!
Gdy przyszła, wskazał ręką na lampkę nocną:
- Widzisz tą lampkę?
- Tak.
- Zapal ją.
Zapaliła.
- Teraz zgaś.
Zgasiła.
- Zapal. Zgaś. Zapal. Zgaś. Zapal. Zgaś... Komu ty dajesz sygnały, no komu ??!
Dwóch mocno posuniętych w latach emerytów:
- Ty.... Pamiętasz?... Jak w 1914 staliśmy w okopach nad granicą austriacką?...
- Noooo.....
- I, pamiętasz... dawali nam takie pigułki... Żeby nam się kobiet nie chciało...
- Noooo... I co?
- Ty... chyba zaczynają działać!