Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

jumbo logo kawały żarty
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!

  • Najlepsze żarty
  • Ponad 10,000 dowcipów
  • Humor na każdy dzień!

Kategoria: O wariatach
Siedzą wariaci na drzewie i udają jabłka. Jeden pyta drugiego:
-Dojrzałeś?
-Tak
-No to spadamy!
Oceń:
7 / 0

Kategoria: O wariatach
Dwaj wariaci uciekają z wariatkowa.
Biegną, biegną, aż tu nagle woda i żadnego mostu.
Na to jeden:
- I co teraz?
- Mam pomysł. Ja poświecę latarką na wodę a ty przejdziesz po świetle jak po moście.
- Ty chyba głupi jesteś, poje... cię całkiem, myślisz, że ja głupi jestem? Ja wejdę ty zgasisz i ja spadnę.
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O wariatach
Dlaczego downy nie jeżdżą maluchem?
Bo im się zespół nie mieści.
Oceń:
1 / 3

Kategoria: O wariatach
Stoi anorektyczka na dachu i mówi:
- Skaczę mam dosyć życia.
Skoczyła i liczy:
- 10 piętro, 9 piętro, 8 piętro itd.
Nagle zawiał lekki wiatr:
- Cholera i znowu na dziesiątym.
Oceń:
1 / 1

Kategoria: O wariatach
Idzie dwóch facetów przez pustynie jeden niesie okno a drugi drzwi
Nagle odzywa się jeden facet i mówi:
- Gorąco mi.
A drugi:
- Mam pomysł, ty otworzysz okno ja drzwi i zrobimy przeciąg.
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O wariatach
Siedzi w oknie wariat i krzyczy do ludzi:
- Jestem wysłannikiem Boga! Jestem wysłannikiem Boga!.
Na to drugi wariat:
- Nieprawda! Nie słuchajcie go! Ja nikogo nie wysyłałem!
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O wariatach
Przychodzi inspekcja do domu wariatów.
Wchodzą na pierwsze piętro a tam wszyscy wariaci liżą czerwone ściany.
- Co robicie? - pyta jeden z inspektorów.
- Jemy jabłka.
Wchodzą na drugie piętro, a tam wszyscy chorzy liżą żółte ściany.
- Co robicie?
- Jemy gruszki.
Wchodzą na trzeci piętro, a tam wszyscy siedzą na krzesłach obok zielonej ściany.
- A wy co? Nie jecie jabłek?
- Nie, czekamy aż dojrzeją.
Oceń:
1 / 1

Kategoria: O wariatach
Jadą wariaci samochodem i patrzą przez szybę:
- Widzisz ten las? - pyta pierwszy.
- Nie, bo drzewa mi zasłaniają.
Oceń:
3 / 3

Kategoria: O wariatach
Krzyczy jeden wariat na rynku:
- Ludzie Bóg mnie posłał!
Krzyczy nagle drugi.
- Wcale nie! Nikogo nie posyłałem!
Oceń:
5 / 1

Kategoria: O wariatach
Anemik zatrudnił się w ZOO i miał za zadanie posprzątać w klatce żółwi.
Sprzątał sobie, a żółwie uciekły.
Zrozpaczony idzie więc do szefa i mówi:
- Szeeefieee żóóółwieee miii uuucieeekłyyy.
- Jak to się stało?
- Tooo byyył mooomeeent.
Oceń:
0 / 2

© humor.gomeo.pl