Mieszał anemik herbatę i...
...wir go wciągnął
Uciekają dwa głupki z wariatkowa.
Przeskakują przez wszystkie dachy.
W końcu była taka odległość między blokami, że nie mogli jej przeskoczyć.
Jeden mówi do drugiego:
- Ja zapalę latarkę, a ty przejdziesz po jej świetle.
A ten drugi:
- Nie, ja taki głupi nie jestem. Jak ja będę przechodził to Ty napewno zgasisz światło.
Siedzi dwóch brunetów na ławce.
Jeden się pyta.
- Chcesz krówkę?
- Nie dziękuję, jestem wegetarianinem.
Przychodzi firanka do sklepu z firankami i mówi:
- Poproszę firankę!
- Po co pani firanka skoro pani jest firanką?
- Bo szukam przyjaciela!
Siedzi idiota na torach, przychodzi drugi i mówi:
- Posuń się.
Jedzie dwóch wariatów samochodem i jeden mówi:
- Patrz jaki piękny las
- Nie widzę, bo drzewa mi zasłaniają - odpowiada drugi.
Puk,puk.
- Kto tam???
- FBI główny sprzedawca jaj!
Dwóch wariatów ucieka ze szpitala.
Jeden mówi do drugiego:
- Janek rozejrzyj się czy nikt nie idzie!
Janek poszedł.
Po chwili wraca i krzyczy:
- Misja nieudana!
- Brama jest otwarta!
W szpitalu anemik woła do pielęgniarki:
- Sioooostrooo, przeeewieeew!
- No i co z tego? Zamknąć okno?
- Dooo wiiidzeeeniaaa siooostrooo.
Siedzi dwóch wariatów w pokoju, nagle zgasło światło.
- To pewnie korki- mówi jeden.
- No to idź mu otwórz drzwi.