Wisi Baca na drzewie na jednej ręce i czyta książkę, którą trzyma w drugiej.
Przechodzący turysta przystaje i mówi:
- Baco! We wsi powiadają, że Baca ma zdolności parapsychiczne!
- A głupoty gadają!
Turysta odchodzi w swoją stronę.
Baca dalej wisząc na drzewie puszcza gałąź na której wisiał i przewraca ze spokojem kartkę, wisząc w powietrzu.
- Oj, pie*.*ą głupoty w tej wsi, oj pie*.*ą!
Spotkanie dwóch studentów po wakacjach.
Jeden pyta drugiego gdzie był:
- W górach, nic szczególnego tam nie było. A ty gdzie byłeś?
- W Norwegi.
- To super. co tam widziałeś?
- No, widziałem tam pingwiny, niedźwiedzie polarne...
- A fiordy widziałeś?
- No jasne, one to z ręki jadły.
Siedzi baca na skale i liczy:
- 121, 121, 121...
Przechodzi turysta i pyta się:
- Co tak liczycie baco?
Baca strąca turystę ze skały i liczy dalej:
- 122, 122, 122...
Pewien turysta pyta się Beduina:
Panie jak dojść do Egiptu?
A Beduin:
Panie cały czas prosto a w czwartek w prawo.
Turyści spotykają w górach bacę i pytają:
- Baco, będzie dzisiaj padać.?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- nie dzisiaj nie popada.
Następnego dnia turyści znowu spotykają bacę i pytają:
- Baco a dzisiaj będzie lać?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- dzisiaj to będzie lać, że ho, ho.
Następnego dnia turyści znów spotykają bacę i pytają:
- Będzie dzisiaj padać, baco?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie dzisiaj nie będzie.
- Baco, a skąd Ty to wiesz czy będzie czy nie?
- No bo codziennie rano słucham pogody w Radio Zet.
- Baco, czy pokażecie nam Giewont? - pytają turyści.
- Jo. Widzita tom pirwszom górke?
- Tak.
- To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?
- Tak.
- To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke?
- Nie.
- To je właśnie Giewont.
Przyjeżdża turysta do bacy i się go pyta:
- baco masz dzieci?
- nie
Rano budzi go gromada dzieci, a turysta się pyta:
- baco przecież nie miało być dzieci
- to nie dzieci tylko skurwysyny
Idą turyści, patrzą siedzi baca nad rzeką i kąpie kota.
Mówią do niego:
- Baco kota się nie kąpie!
- Kąpie się, kąpie!
Wracają, siedzi baca nad rzeką, a obok leży nie żywy kot.
- Mówiliśmy Ci Baco, że kota się nie kąpie!
- Kąpie się, kąpie ale się nie wykręca!
Do bacy przychodzi turysta i chce wynająć pokój.
Przedstawia się:
- Nazywam się Jan Sraczka!
- Ooo! Rzadkie macie nazwisko, oj rzadkie!
Siedzi baca nad przepaścią i liczy:
- 126, 126, 126....
Przechodził obok turysta i pyta:
- Baco, co tak liczycie?
- 126,126,126...
Podszedł do bacy i...sru do przepaści.
- 127, 127, 127.