Samolot. Pasażerowie bawią się, piją drinki, śpiewają, tańczą.
Pilot samolotu woła do siebie stewardesę:
- Proszę uspokoić pasażerów, ponieważ samolot się pali!
- Dobrze proszę pana już idę.
Stewardesa do pasażerów:
- Proszę Państwa! Proszę zasiąść w fotelach, zapiąć pasy, ponieważ samolot się pali i będziemy lądować awaryjnie.
Nikt jednak nie słucha stewardesy.
Zawiedziona idzie do pilota i mówi:
- Panie pilocie, oni mnie wcale nie słuchają. Nadal się bawią i śpiewają!
- To może niech pani przekaże im tę informację śpiewająco?
Stewardesa idzie i śpiewa:
- Samolot się pali!
A wszyscy pasażerowie:
- Sialalalala!
- Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój wzrok!
- A czym to się objawia?
- Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy!
Wchodzi pijany facet do pociągu i rozpycha się łokciami.
Na to pewna kobieta:
- Może powie pan te magiczne słowo!
- Abra kadabra
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
- Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
- Nie. W szafie mam jeszcze 4 butelki!
Do baru wchodzi facet, siada i mówi do barmana:
- Zakładam się o stówę, że kiedy postawisz na drugim końcu lady szklanki, potrafię do nich nasikać stojąc na tym brzegu.
Barman się zastanawia - to łatwe pieniądze, więc się zgadza.
Facet wchodzi więc na bar i sika wszędzie, nawet na barmana.
Ten się nie przejmuje, bo właśnie wygrał 100 zł.
Z radością prosi o swoje pieniądze.
Facet wręcza mu je uszczęśliwiony, a barman pyta:
- Czemu się tak cieszysz?
- Widzisz tego faceta po drugiej stronie baru? Założyłem się z nim o 1000 zł, że nasikam na Ciebie, a Ty do tego będziesz uśmiechnięty.
Idzie upity pijak chodnikiem, a niedaleko przed nim idzie kulawy.
Pijak nie chce, żeby kulawy wiedział, że jest upity, a kulawy nie chce, żeby pijak wiedział, że jest kulawy.
Kulawy mówi:
- Ale dziury są w tym chodniku!
Pijak slalomem:
- Tak, dlatego staram się je omijać!
Pijak przechodząc nocą przez cmentarz wpadł do świeżo wykopanego grobu. Ponieważ nie mógł się wydostać ułożył się wygodnie i usnął. Rano przybył na miejsce policjant. Stanął nad grobem i zaczął przyglądać się śpiącemu, który zmarzł i usiłował się okryć marynarkę. W końcu pyta:
- Zimno? To po coś się rozkopywał?
Klient zamawia u barmana najpierw 4 kieliszki wódki, potem 3, potem 2, wreszcie tylko 1.
Wypija i zwraca się do barmana:
- Nigdy nie mogę zrozumieć im mniej piję tym bardziej jestem pijany
Przychodzi alkoholik do sklepu:
- Czy jest denaturat?
- Nie ma.
- To poproszę jakieś inne wino.
Przyjechał zapaśnik do znajomego na wieś i jak to znajomi poszli sobie do baru na kielicha.
Gdy już wracali po paru w drodze zaatakował ich byk.
Jak przystało na silnego faceta (a zapaśnik był mistrzem) nie uląkł się.
Złapał byka za rogi i zaczął z nim walczyć.
W końcu byk zrezygnował i udało mu się uciec..
Zapaśnik na to:
- Kurcze, gdyby nie ten ostatni drink to bym go ściągnął z tego roweru.