Hrabia woła Jana.
- Janie! Pilnuj mojej żony.
- Tak, panie.
Po tygodniu.
- Janie!
- Tak panie hrabio?
- I co moja żona robi?
- Emmm...
- Janie? Co moja żona robi?
- A skąd mam wiedzieć! W łóżku to się śpi a nie gada o sprawach prywatnych!
Płynie Hrabia i Hrabina łódką.
Hrabina widzi łabędzie, które się całują i mówi sama do siebie:
- Też bym tak chciała...
- Eee... nie chce mi się teraz d*py moczyć!!!
Hrabina woła do służącego:
- Janie trzeba podlać kwiaty!
- Ależ hrabino przecież pada deszcz!
- Nie szkodzi, weź parasol.
Hrabina mówi do Hrabiego:
- Może podam kolację?
- Bez sensu.
- To może pójdziemy na spacer?
- Bez sensu.
- A może opowiem zagadkę?
- No dobra niech będzie.
- Co to jest ciepłe, owłosione i wchodzi do dziury?
- ch*j!
- A nie bo myszka.
- Mysz w piździe, bez sensu.
Hrabia przeprowadził się do nowej dzielnicy i dzwoni do klubu miliarderów o przyjęcie do klubu.
Pytają się go:
- Hrabio masz może 2-piętrową willę z basenem?
- No...nie
- A hrabio masz może najnowsze BMW?
- No...nie
- A hrabio masz kolię obsadzaną 456 karatowymi rubinami i diamentami na szyi?
- No... nie
- No to jak chcesz być przyjęty do stowarzyszenia skoro nie masz tego? Zadzwoń jak to będziesz miał.
Wkurwiony hrabia mówi do lokaja:
- Janie zburz 3 piętra naszej willi, sprzedaj naszego najnowszego Cadillaca i kup to gówno którym wszyscy jeżdżą, aaa... i przy okazji zdejmij burkowi obrożę!
Hrabia i hrabina przeżywają noc poślubną.
Rano hrabia zniesmaczony kaleczy się w palec i skrapia prześcieradło krwią.
- To dla pozorów hrabino.
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło.
- Masz rację hrabio.
Siedzi hrabia przy basenie, po chwili woła Jana:
- Janie proszę szklankę wody.
Za chwilę znowu woła Jana:
- Janie proszę szklankę wody.
Po sekundzie hrabia znowu woła Jana:
- Janie proszę szklankę wody.
Za czwartym razem Jan się pyta:
- Hrabio po co panu tyle szklanek wody?
- Janie szybciej basen trzeba napełnić.
Hrabia mówi:
- Janie, zasłałem łóżko
- to świetnie
- nie bałdzo
Hrabia:
- Janie podaj fortepian
- A co będzie hrabia grał?
- Nie leżą tam zapałki.
Hrabia mówi do sługi.
- Podlej kwiaty!
- Ale hrabio na dworze pada deszcz!
- To weź parasol.