Przyszedł diabeł to Polaka, Ruska i Niemca:
- Jak nie chcecie iść do piekła musicie sprostać zadaniu.
Polak pyta:
- Jakiemu?
- Musicie sobie załatwić taki samochód, żeby przejechał w 3 metrowym basenie wypełnionym gównem.
Rusek wziął Porsche i wyjechał lecz już przy starcie zatonął... Niemiec wziął Lamborghini i niestety w połowie drogi zatonął... Polak wziął Fiata 126p i szokując wszystkich przemknął bez problemowo...
Diabeł się go pyta:
- Jak ty to zrobiłeś, że przejechałeś takim gównem?
- Rzecz w tym że gówno w gównie nie tonie.
Był sobie Polak, Rusek i Amerykanin.
Spotkali Diabła który powiedział:
- Przynieście to czego macie w kraju najwięcej.
Polak przyniósł ziarno.
Amerykanin kaktusa.
Ruska jeszcze nie było.
Diabeł rzekł:
- Wsadźcie sobie to co przynieśliście w zadek.
Polak wsadził sobie bez problemu.
Amerykanin po wsadzeniu zaczął śmiać się i płakać.
Polak zapytał:
Czemu płaczesz?
Bo kaktus mnie kuje w czułe miejsce.
A czemu śmiejesz się?
Bo Rusek jedzie czołgiem.
Idzie Polak po pustyni z papugą na ramieniu.
Z przeciwka nadchodzi Beduin z wężem na szyi i mówi:
- Skąd jesteś?
- Z Polski.
- A to wy tam w Polsce dużo wódki pijecie?
- No.
- To chodź do mnie, do namiotu, to dam ci się czegoś napić.
Beduin nalał Polakowi wódki, ten wypił, a Beduin pyta:
- Chcesz drugiego?
- Tak - wypił drugiego.
- Chcesz trzeciego?
No i w tym momencie odzywa się papuga:
- I trzeciego, i czwartego, i piątego, i w łeb dostaniesz, i Ci tego robaka zeżremy.
Idą niemiec, polak i rusek po pustyni. Idą jeden dzień, drugi, trzeci i nagle spotykają wielbłąda. Polak siada na jednego, niemiec na drugiego , a zmęczony rusek pyta się:
-a ja gdzie usiądę? na co polak odpowiada:
-a Ty Sasza do kabiny;)
Polak, Niemiec i Rusek spotkali szatana i mówi:
- Jeśli przejdziecie przez jaskinię to dam wam wszystkia skarby świata.
Wchodzi Niemiec bierze karabin, słyszy:
- Zjem Cie, obedrę ze skóry. Strzela w ścianę i ucieka. Idzie Rusek bierze pistolet słyszy:
- Zjem Cie, obedrę ze skóry strzela w ścianę i ucieka. Idzie polak bierze latarkę i słyszy:
- Zjem Cie, obedrę ze skóry.
Polak wlacza latarke, a tam krasnoludek znęcający się nad bananem.
Anglik w polskim motelu dzwoni do recepcji i mówi:
- Two tee to room two two (dwie herbaty do pokoju 22)
Na to recepcjonistka:
-Taram, taram, tatam.
Trzy lwy spotkały się na pustyni.
Pierwszy jęcząc mówi:
- Zjadłem Amerykanina z wrzodem żołądka i od wczoraj jestem chory.
Drugi odzywa się:
- Trzy dni temu zjadłem Polaka i do dziś męczy mnie kac.
Natomiast trzeci:
- A ja zjadłem Rosjanina i od tygodnia wymiotuję medalami.
W pewnym mieście zorganizowano zawody w piciu napoju narodowego.
(Teraz mówi komentator na tych zawodach.)
- Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pil napój narodowy Francji tj. wino butelkami. I pierwsza, druga, ..., piąta i złamał się, złamał się zawodnik francuski.
- Ale na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pil napój narodowy Polski tj. żytnią butelkami, no i pierwsza, druga, ..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski.
- Ale na scenę wychodzi główny faworyt zawodnik rosyjski, będzie pil napój narodowy Rosji tj. bimber czerpakiem prosto z wiadra. No i pierwszy czerpak, drugi, ..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak zawodnik rosyjski będzie pil bimber prosto z wiadra.
Diabeł złapał 3 braci i mówi:
- Puszczę tego, co wypuści coś czego nie złapię.
1 puścił samolot - diabeł złapał
2 puścił rakietę - diabeł złapał
3 nie miał nic - wypina 4 litery i krzyczy:
- ŁAP PUKI GORĄCY!
Mr Smith płynie przez ocean.
Podpływa do niego rekin.
Mr Smith wyjmuje nóż.
Na to oburzony rekin:
- Mr Smith! Pan, Anglik, z nożem do ryby?!
Mr Smith schował nóż.
Pogrzebu nie będzie.