Ksiądz jedzie do chorego.
Zatrzymuje go milicjant:
- Bez świateł ? Mandat 50 złotych!
- Synu, jadę do chorego z Panem Bogiem.
- Co! We dwóch na rowerze? 100 złotych!
Ksiądz płaci, odjeżdża i myśli: "Jakie to szczęście, że nie wiedział, że
Bóg jest w trzech osobach".
Baca napadł na bank i wyjechał do Ameryki.
Siedzi w rowie i liczy kasę.
Nagle podchodzi do niego policjant, pokazuje odznakę i mówi:
- POLICE
A baca na to:
- Nie, nie sam se police.
Pyta się żona swojego męża policjanta:
- Kochanie gdzie idziesz?
- Nie powiem ci.
Dzwoni policjant po TAXI stojąc pod domem.
Przyjeżdża TAXI i kierowca się pyta:
- Gdzie pana podwieźć?
- Co pan myśli, żonie nie powiedziałem a panu mam powiedzieć?
Policjant wybrał się z kolegą do teatru.
Kolega, przeglądając program, zauważa:
- Wiesz, drugi akt tej sztuki rozgrywa się po pięciu latach...
- Ale bilety zachowują ważność?
Chłopaki z policji chcieli napić się wódki, ale mieli tylko piec tysięcy.
Postanowili dodać zero z tylu. Ale to było jeszcze mało. Dodali wiec jedynkę na początku. W ten sposób mieli sto pięćdziesiąt tysięcy w jednym banknocie.
Ale powstał problem - mogą nie chcieć przyjąć takiego banknotu.
Postanowili rozmienić. Ale gdzie? Jeden z nich poszedł do komendanta. Po chwili wraca zadowolony i mówi:
- Komendant rozmienił na polowe!!!
W kosmos wysłano małpę i policjanta.
Pierwszą kopertę z zadaniami otworzyła malpa:
"Nacisnąć przycisk, włączyć akumulatory, przeprowadzić badania".
Po chwili kopertę przeznaczoną dla siebie otworzył policjant:
"Nakarmić małpę, położyć się spać".
Do 82 letniej damy dzwoni do drzwi policjant:
- Pani nas telefonicznie poinformowała, że w mieszkaniu naprzeciw pani mieszkania, biegają ludzie na golasa, proszę mnie puścić do okna.
Policjant podszedł do okna patrzy, patrzy i mówi:
- Ale ja nic takiego nie widzę.
- Ach, tak to pan nic nie zobaczy, pan musi się najpierw wdrapać na szafę.
Oczywiście wszyscy wiedza, dlaczego policjanci chodzą dwójkami. Dla tych, którzy jednak nie wiedza przypominam, ze jeden umie czytać, a drugi pisać.
A teraz do ad remu
Zachorował ten co umiał czytać i jego partner wyszedł sam na obchód. Patrzy, idzie dwóch podejrzanych osobników. Zatrzymuje i mówi:
- Dokumenty proszę.
Bierze dowody i literuje:
- DOWÓD OSOBISTY.
bierze drugi i czyta :
- DOWÓD OSOBISTY
- Aaaa, to Panowie BRACIA?
Policjant aresztuje bacę za robienie bimbru.
- Ale ja nie robiłem bimbru!
- Ale aparaturę macie.
- To aresztujcie mnie też za gwałt.
- A zgwałciliście kogoś?
- Nie, ale aparaturę też mam.
Przyjechał baca do Ameryki i okradł bank. Siada w rowie przydrożnym, wyciąga z worka pieniądze i zaczyna liczyć.
Nagle zjawia się przy nim amerykański funkcjonariusz i pokazując swa służbowa odznakę i mówi:
- Police!
Na to baca:
- Dziękuje, panocku, som se police.