Rozmawiają dwie pracownice:
-Widziałaś? Szef ma nową sekretarkę.
-A co ze starą???
-Podobno była niewierna.
Pracownik mówi do kolegi:
-Ostatnio czytałem o komputerze, który wykonuje pracę za 20 wykwalifikowanych pracowników biurowych. To już prawdziwy rozum.
-Pracować za dwudziestu? I ty to nazywasz rozumem???
W biurze dzwoni telefon. Jeden z pracowników odbiera i po chwili zwraca się zza biurka do kolegi:
-Żona prosi pana do telefonu, panie, Kowalski.
-Prosi??? To chyba chodzi o innego Kowalskiego.
-Co robisz w biurze?
-W zasadzie nic.
-To skąd wiesz kiedy skończyłaś pracę?
Nowak przychodzi do pracy z zabandażowanym okiem.
- Co ci się stało? - pyta się kolega.
- Sąsiadka mnie uderzyła śrubokrętem w oko.
- Przez przypadek?
- Przez dziurkę od klucza.
Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę.
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty - mówi jeden.
- Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo - dodaje drugi.
- A jak stanie na sztorc?
- Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty..
Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam dopóty ja będę tak robił żeby on myślał, że ja dużo robię.
-Od dwóch tygodni nie jem lunchu w pracy - żali się jedna sekretarka do drugiej.
-Dlaczego tak głodujesz?
-Bo lekarz zalecił naszemu prezesowi, żeby kładł się na pusty żołądek.
Żona opowiada mężowi:
-Kiedyś zabrakło mi pieniędzy na zakupy, więc wstąpiłam do twojego biura, ale nie było cię w pokoju, więc wzięłam z marynarki 500 złotych. Zauważyłeś ich brak?
-Nie moja droga, już od miesiąca pracuję w innym pokoju.
Spotyka się dwóch kolegów na lunchu:
- Czy ty wiesz że moja żona to potrafi o jednej sprawie gadać przez cały wieczór? - skarży się pierwszy.
- A moja żeby gadać przez cały wieczór to nawet sprawy nie potrzebuje...