Był sobie ginekolog i coś przeskrobał.
Kupił facet osełkę i bo chciał mieć ostry język.
Kupił facet pałę i ktoś mu ją rąbnął.
Szedł facet brzegiem morza i zrobili z niego bałwana.
Kupił facet sporo rzeczy i zaczął zwracać.
Szedł facet koło łopaty i go wkopali.
Chuligani napadli na Malinowskiego i od tego czasu zmienił się nie do poznania.
Wstąpił facet do chóru i wszystko wyśpiewał.
Słyszy facet w nocy jakiś szelest w szafie. Patrzy, a tam koszule wychodzą z mody.
Szedł facet koło butelki i mu wlali.