Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O Żonach
Pewien wielbiciel boksu na godzinę przed transmisją walki o tytuł zawodowego mistrza świata wszech wag ucieka z pracy.
Zahacza o market, kupuje czteropak piwa, bułeczki, boczek, musztardę, ogóreczki...
Do walki jeszcze czterdzieści minut!
Pędzi do domu, otwiera drzwi, rzuca szybkie "Dzień dobry" żonie, wkłada piwko do zamrażalnika, patrzy na zegarek...
Do walki jeszcze piętnaście minut!
Szybko kroi bułki i szykuje ulubione kanapki do piwa...
Do walki jeszcze dziesięć minut!
Kanapki kładzie na talerzu, wyjmuje z lodówki piwo i ze wszystkim udaje się do pokoju.
Kładzie piwo i kanapki na stole, rozbiera się w biegu, wskakuje w najwygodniejsze spodnie i lekką bawełnianą koszulkę, patrzy na zegarek.
Do walki pozostała minuta!
Uff!
Siada wygodnie przed telewizorem w chwili, gdy rozlega się pierwszy gong.
W lewej ręce trzyma otwarte piwko, prawą ręką podnosi do ust ulubioną kanapkę.
Bokserzy już w ringu, pierwsza runda... pierwszy cios... nokaut!
Facet zamiera z kanapką przy ustach i piwem w ręce.
Nie może wykrztusić słowa, mruga z niedowierzaniem powiekami, patrzy żałośnie na obserwującą go żonę.
Ona przygląda mu się z politowaniem, a po dłuższej chwili mówi:
– No i co? Teraz już powinieneś wiedzieć, jak ja czuję się w sypialni...
Zahacza o market, kupuje czteropak piwa, bułeczki, boczek, musztardę, ogóreczki...
Do walki jeszcze czterdzieści minut!
Pędzi do domu, otwiera drzwi, rzuca szybkie "Dzień dobry" żonie, wkłada piwko do zamrażalnika, patrzy na zegarek...
Do walki jeszcze piętnaście minut!
Szybko kroi bułki i szykuje ulubione kanapki do piwa...
Do walki jeszcze dziesięć minut!
Kanapki kładzie na talerzu, wyjmuje z lodówki piwo i ze wszystkim udaje się do pokoju.
Kładzie piwo i kanapki na stole, rozbiera się w biegu, wskakuje w najwygodniejsze spodnie i lekką bawełnianą koszulkę, patrzy na zegarek.
Do walki pozostała minuta!
Uff!
Siada wygodnie przed telewizorem w chwili, gdy rozlega się pierwszy gong.
W lewej ręce trzyma otwarte piwko, prawą ręką podnosi do ust ulubioną kanapkę.
Bokserzy już w ringu, pierwsza runda... pierwszy cios... nokaut!
Facet zamiera z kanapką przy ustach i piwem w ręce.
Nie może wykrztusić słowa, mruga z niedowierzaniem powiekami, patrzy żałośnie na obserwującą go żonę.
Ona przygląda mu się z politowaniem, a po dłuższej chwili mówi:
– No i co? Teraz już powinieneś wiedzieć, jak ja czuję się w sypialni...
Kategoria:
O Żonach
Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki.
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony.
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek.
Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
- Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony.
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek.
Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
- Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!
Kategoria:
O Żonach
- Oskarżony o godzinie trzeciej nad ranem dostał się do mieszkania sąsiada. Co oskarżony tam robił?
- Byłem pijany i sądziłem, że to moje mieszkanie.
- Ale dlaczego, kiedy nadeszła gospodyni schronił się pan przed nią w kuchni?
- Bo myślałem, że to moja żona.
- Byłem pijany i sądziłem, że to moje mieszkanie.
- Ale dlaczego, kiedy nadeszła gospodyni schronił się pan przed nią w kuchni?
- Bo myślałem, że to moja żona.
Kategoria:
O Żonach
Marynarz wysłał telegram do żony, że przyjeżdża i żeby czekała na niego na lotnisku.
Po przylocie na lotnisku żony nie ma.
- A to k...a - pomyślał marynarz - ale może nie... Może czeka na mnie przed lotniskiem.
Odbiera bagaż, wychodzi, ale przed lotniskiem żony nie ma.
- A to k...a - pomyślał marynarz - ale może nie... Może czeka na mnie w domu.
Wsiada w taksówkę jedzie do domu.
Wchodzi, a tam nie dość, że żony nie ma to jeszcze bałagan jakby tornado przeszło.
- A to k....a - pomyślał marynarz - ale może nie... Może czeka na mnie w sypialni.
Wchodzi do sypialni, a tam żona urzęduje w najlepsze z dwoma facetami.
- A to k...a - pomyślał marynarz - ale może nie...może telegram nie doszedł?
Po przylocie na lotnisku żony nie ma.
- A to k...a - pomyślał marynarz - ale może nie... Może czeka na mnie przed lotniskiem.
Odbiera bagaż, wychodzi, ale przed lotniskiem żony nie ma.
- A to k...a - pomyślał marynarz - ale może nie... Może czeka na mnie w domu.
Wsiada w taksówkę jedzie do domu.
Wchodzi, a tam nie dość, że żony nie ma to jeszcze bałagan jakby tornado przeszło.
- A to k....a - pomyślał marynarz - ale może nie... Może czeka na mnie w sypialni.
Wchodzi do sypialni, a tam żona urzęduje w najlepsze z dwoma facetami.
- A to k...a - pomyślał marynarz - ale może nie...może telegram nie doszedł?
Kategoria:
O Żonach
Upojna czerwcowa noc, para matematyków, świece, wino.
On do niej namiętnym szeptem:
- Kochanie, myślisz o tym co ja?
- Taaak!
- I ile ci wyszło?
On do niej namiętnym szeptem:
- Kochanie, myślisz o tym co ja?
- Taaak!
- I ile ci wyszło?
Kategoria:
O Żonach
Rozmawia dwóch kolegów:
- Czy znasz moja żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.
- Czy znasz moja żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.
Kategoria:
O Żonach
Marynarz po powrocie z dalekiego rejsu pyta żonę:
- Co powiesz o tej małpce, którą przysłałem Ci z Afryki?
- Jeżeli mam być szczera, to wole cielęcinę.
- Co powiesz o tej małpce, którą przysłałem Ci z Afryki?
- Jeżeli mam być szczera, to wole cielęcinę.
Kategoria:
O Żonach
W cyrku magik prosi by przyszła do niego jedna osoba.
Jeden z widzów pyta się:
- Czy ta osoba później wraca?
- Tak oczywiście.
- O cholera, gdyby nie to wysłałbym moją żonę.
Jeden z widzów pyta się:
- Czy ta osoba później wraca?
- Tak oczywiście.
- O cholera, gdyby nie to wysłałbym moją żonę.
Kategoria:
O Żonach
Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku.
- Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku.
- Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!
Kategoria:
O Żonach
Mówi pewien mężczyzna do swojego kolegi:
- Dlaczego nie mówisz do swojej żony po imieniu tylko zawsze słoneczko, żabko moja itp.?
Kolega odpowiada:
- Szczerze? Rok temu zapomniałem jak się nazywa.
- Dlaczego nie mówisz do swojej żony po imieniu tylko zawsze słoneczko, żabko moja itp.?
Kolega odpowiada:
- Szczerze? Rok temu zapomniałem jak się nazywa.
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025