Pewien gościu chciał przyszpanować przed dziewczyną, że zna angielski mimo, że znał ledwie kilka liczebników, zwroty typu i love you, good morning i te powszechnie uważane, za niekulturalne. Tak więc poszedł do dziewczyny do domu.
Siedzą sobie.
W końcu on zbiera się na odwagę i mówi jej:
- I Love You.
Na to panna (ponieważ był całkiem całkiem ... )
- I Love You too
A na to gościu lekko zaskoczony odpowiada:
- I Love You three.
Nad siedzącą w autobusie dziewczyna stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt.
W końcu ona nie wytrzymuje:
- Chcesz w gębę?
- O tak, a drugiego do ręki.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta ją:
- Co się stało, dawno pani nie widziałem?
- Aaa, chorowałam.
Dziewczyny są ambitne - nie poprzestają na małym.
Małgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z tatą?
- Tak, córeczko.
- A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taką starą panną jak ciocia Ola?
- Tak, córeczko.
- No to kurna, fajne perspektywy.
Czym się różni kobieta od Boga?
Bóg jest nieograniczenie miłosierny, a kobieta niemiłosiernie ograniczona.
- Na początek proponuje pani 10 milionów plus premia - mówi prezes do nowo przyjmowanej sekretarki, po czym dodaje, lustrując ją wzrokiem: - Choć, hmmm, z przyjemnością dałbym pani dwanaście.
- Z przyjemnością, panie prezesie, to ja biorę dwadzieścia!
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz się pyta:
- Co pani jest?
- Panie doktorze, zaszłam...
- To niech pani odejdzie.
- Kiedy ja nie od chodzenia, tylko od pieprzenia...
- To niech się pani odpieprzy.
Przychodzi baba do lekarza i już od progu wywija nogą.
- Co pani jest? - pyta się zdziwiony lekarz.
- Hulajnoga.
Przychodzi baba do lekarza.
- Proszę się rozebrać
- A gdzie mam położyć ubranie?
- Obok mojego.