Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Przychodzi kobieta do lekarza:
- Panie doktorze żyję w takim stresie, że nie wyrabiam psychicznie, co robić?
- Droga pani proszę kupić sobie dres i wyjechać do sanatorium tam pani odpocznie a stres minie.
Po miesiącu wraca, spotyka lekarza szczęśliwa woła:
- PANIE DOKTORZE! ANI STRESU, ANI DRESU, ANI OKRESU ANI ch*ja ADRESU.......

Przychodzi facet do lekarza:
- Co się stało? - pyta lekarz.
Na to facet po cichutku:
- Panie doktorze to ja, baba, tylko się tak przebrałam!

Jas mieszka z dziadkiem i widzi, że codziennie rano z dziadka pokoju wychodzi coraz lepsza laska.
W końcu nie wytrzymuje i pyta dziadka:
- Dziadku jak to robisz, że sprowadzasz takie fajne laski na noc?
Dziadek na to:
- Nie wiem wnuczku, po czym oblizał brwi językiem.

Przychodzi baba do lekarza z piaskiem w zębach, a lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Glebogryzarka.

Siedzi dwóch dziadków na ławce w parku.
Przechodzą dwie młode kobiety.
Jeden z dziadków pyta:
- Podrywamy dupcie?
- Nie, jeszcze sobie posiedzimy.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam cukrzycę, niedowład prawej ręki, grzybicę , miażdżycę, reumatyzm, skoliozę...
- Mój Boże a czego pani nie ma?
- Zębów panie doktorze.

Dziewczyna pyta się chłopaka:
- chcesz ze mną chodzić?
- a co, sama nie umiesz?

Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d*pie.
Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Dziekanat.

Przychodzi baba do lekarza:
- Mam wypieki!
- Smacznego.

Przychodzi zakonnica do ginekologa i zawstydzona mówi:
- Panie doktorze, bardzo mi wstyd, ale w piździe utknął mi wibrator i nie mogę go wyjąć. Czy mógłby pan spróbować wyjąć go?
- No spróbuję.
Zakonnica zadarła sutannę, a lekarz próbuje wyjąć wibrator.
Mija dość dużo czasu i zniecierpliwiona zakonnica pyta:
- I co, udało się panu go wyjąć, panie doktorze?
- Niestety nie, ale tak go obróciłem, że można baterie wymienić!