Jaruzelski i Wałęsa założyli joint-venture. General-Electric.
W Polsce ukazał się zbiór dowcipów rysunkowych na temat Wodza.
Jeden z nich przedstawia Matkę Boską ze znaczkiem z Wałęsą w klapie.
Przyjeżdża Kohl do Warszawy.
Wałęsa oprowadza go po Warszawie i pokazuje zabytki.
Kohl powtarza tylko:
- Ja gut, Ja gut.
Na to Wałęsa mówi do Mietka:
- Czego on tak chce tych jagód? Skocz i mu przynieś.
Mietek po chwili wraca.
Daje Kohlowi jagody, które ten zjada i mówi:
- Danke.
Na to Wałęsa:
- Ooooo, co to to nie! Danki Ci nie dam.
Co je Wałęsa???
- Wałęsa je Prezydentem!
Pan prezydent (Lechu) zachorował.
Przychodzi Drzycimski i mówi:
- Panie prezydencie, parlament przesyła pozdrowienia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia 238 glosami za, 120 przeciw i 40 wstrzymującymi się.
Wałęsa wybrał się z małżonką na premierę baletu "Jezioro łabędzie". Tuz po rozpoczęciu nasz zmęczony mąż stanu usnął.
Obudziły go oklaski po zakończeniu przedstawienia.
Nieco zmieszany Wałęsa pyta się współmałżonki:
- Danka, czy ktoś zauważył, że trochę przysypiałem?
- Ci na widowni to nie ale Ci na scenie to zaraz jak zasnąłeś zaczęli chodzić na palcach.