Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Moryc się ożenił.
Podczas nocy poślubnej nagle dało się słyszeć z sypialni:
- Maamaaa!! Julcia tak szeroko rozkłada nogi, że ja nie mam gdzie się położyć!

-Mężu dlaczego nie kupujesz mi kwiatów-zapytała żona
-Bo jeszcze nie umarłaś-odpowiedział

Młode małżeństwo spaceruje po parku.
Patrzą na dwa pływające i tulące się do siebie łabędzie:
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo co one?
- Władek Ty chyba oszalałeś! Dla Twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć.

Mąż mówi:
- Kochanie opowiem ci kawał.
Puk puk ! Kto tam nikt - haha
Żona mówi:
- Ale śmieszne, nie umiesz opowiadać kawałów.
- A ty to nie masz poczucia humoru.
- Mam przecież wyszłam za ciebie!

- Jak nazywa się choroba, która paraliżuje blondynki od pasa w dół?
- Małżeństwo.

Ożeniła się kobita z liliputem.
Goście weselni podsłuchują kochanków w noc poślubną i słyszą:
- Słuchaj, albo chodź wyżej i mów coś, albo idź niżej i rób coś!

Do baru wchodzi poobijany, podrapany facet.
Siada roztrzęsiony przy stoliku a po chwili przychodzi kumpel i mówi:
- Ej stary, co Ci się stało?
- Suka ma cieczkę. - odpowiedział wściekły facet.
- Jak to? Nie mówiłeś, że kupiłeś psa. Duży?
- Nie mówiłem o psie!

Żona bierze z pudła pistolet i przystawia sobie do głowy, mąż widzi to i mówi:
-nie rób tego.
A żona na to:
-nie bój się ty będziesz następny.

Z kościoła wychodzi młoda para, której ksiądz właśnie udzielił ślubu i w tym momencie zaczyna padać deszcz.
- Masz Ci los! - woła pan młody - Następna przyjemność!

Wraca mąż do domu i mówi do żony:
- Kochanie,co robisz?
- Leżę.
- Po co?
- Czekam na Ciebie.
I mąż wskakuje na żonę.
- A ty co?
- Kochanie, nie zwalniaj!
- Co mam zwalniać?
- Nie zwalniać...!
- To ściągnij stringi...