Na lekcji pani mówi do dzieci:
- Proszę was, abyście napisali na jutro krótkie wypracowanie na temat: Dlaczego mrówki są pożyteczne.
Następnego dnia nauczycielka sprawdza prace:
- Małgosiu proszę przeczytaj..
- Mrówki są pożyteczne bo zbierają śmieci.
-_Dobrze Jasiu teraz ty
- Proszę pani ale mrówki nie są pożyteczne!
- Ale dlaczego Jasiu?
- Bo zabierają patyki, a ja nie mam czym bić psa!
Skarży się Jasiu mamie:
- Mamo, dzieci mówią, ze jestem wampirem.
- Nie przejmuj się i jedz szybciej ten barszczyk bo Ci skrzepnie!
Lekcja (biologii):
Nauczyciel: A czy wiecie dzieci jaki ptak nie buduje w ogóle gniazd?
Uczeń się zgłasza: Tak! To kukułka!
Nauczyciel: A czemu nie?
Uczeń: No bo mieszka w zegarach.
Zdyszany Jasio wbiega na peron i pyta konduktora:
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- Ale dokąd?
- Do połowy.
Na lekcji biologii nauczycielka pyta Jasia:
- Co to jest mamuthus primigenius?
Ponieważ Jasio nie odpowiada, pani mówi:
- To mamut, czyli prehistoryczny słoń.
- Coś podobnego! To jaskiniowcy umieli wynajdować takie uczone nazwy?
Jasio odwiedza chorą teściową w szpitalu, lekarz mówi:
- Niedługo wyzdrowieje.
- Kurcze, a nie zna pan kogoś kto by trumnę kupił?
Jasiu! Nie bujaj tatusia!
Jasiu! Mówiłam Tobie! Nie bujaj tatusia!
Jasiu! Ile razy mam mówić?! Nie po to tatuś się powiesił, żebyś Ty go bujał!
Przychodzi Jasiu do mamy i pyta:
- Mamo co robisz?
- Sieję ogórki.
- A jakie: kiszone czy konserwowe?
- Ale nudny program leci dziś w TV! - skarży się dziadek Maxowi.
- Dziadku, ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium.
Stoi Jasiu na przystanku autobusowym, kiedy w tym momencie podjeżdża kolega i mówi:
- Wiesz co? Ten autobus jeździ tylko w święta!
Jasiu na to:
-To mi się kurde udało bo dziś są moje imieniny!