Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
- To mój.
Pani Kowalska pyta męża:
- Kochanie co kupiłeś pod choinkę?
- Dywanik skarbie żeby parkietu nie uszkodziła.
Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi. Widzi położną i
pyta:
- No i jak?
- Ma pan trojaczki - Kowalski strasznie dumny:
- Ma się rurę, co!?
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne......
Żona do męża :
-Musisz kupić nowy zegar. Przechodziłam przez salon , a on spadł i roztrzaskał się tuż za mną.
-Zawsze się spóźniał ...
Mąż mówi do żony:
-Idź po piwo.
-Ależ kochanie a jakieś magiczne słowo?
-Hokus,pokus,czary mary teraz jazda po browary!!!!!!!!!
- Do kogo piszesz ten list - pyta żona męża.
- Czemu pytasz?
- Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć!
Rano mężczyzna waży 400 kg
w południe 100 kg
wieczorem 5 kg
Dlaczego???
rano - "Byku wstawaj do pracy!!!"
w południe - "Świnio nie żer tyle!!!"
wieczorem - "Kotku chodź do łóżka!!!"
Pierwsza "leżąca" randka.
- Połóż rękę na mym łonie - prosi dziewczyna.
-A co to jest mymłon?
"Czasami wychodzi lepiej niż planujesz" - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.
Po kilkunastu latach małżonek patrząc na żonę:
- Tyłeczek masz nadal zgrabny, piersi też niczego sobie... ehhhh,żebyś Ty chociaż troszkę obca była...