- Co chciałabyś dostać na imieniny? - pyta mąż żony.
- Zaskoczyłeś mnie. No cóż, sama nie wiem. W takim razie daję ci rok do namysłu.
Rozmawiają dwaj koledzy:
- Wiesz przed ślubem wydawało mi się, że mój dom będzie jak statek, a ja na nim będę kapitanem.
- I jesteś?
- Jestem, ale okazało się, że moja żona zawsze chciała być admirałem.
Rozmawiają młodzi małżonkowie:
- Mama da nam wyposażenie kuchni, wersalkę, stół, krzesła i obraz, który ci się podobał.
- A jak się mamie odwdzięczymy?
- Damy jej Piotrusia na wychowanie.
Żona do męża:
- Co chcesz żebym ci podarowała na imieniny?
- Minutę milczenia.
- Czy ty naprawdę popełnisz samobójstwo jeśli zerwę z tobą?
- Oczywiście, zawsze tak robię.
Żona do męża wracającego nad ranem do domu:
- Nie masz dla mnie litości. Całą noc nawet oka nie zmrużyłam...
- Nie użalaj się nad sobą ja też całą noc nie spałem.
- Musisz mi kupić nowy kapelusz - mówi Kowalska do męża. Gdy chodzę w tym starym, to ludzie myślą, że jestem kucharką.
- Zaproś ich do nas na obiad, to przestaną tak myśleć.
Doświadczony mąż doradza młodemu żonkosiowi:
- Wierz zawsze swojej żonie, ale jej nigdy nie kontroluj.
- Dlaczego mam jej nie kontrolować?
- Żebyś mógł dalej wierzyć.
Rozmawiają dwaj koledzy.
- Byłeś wczoraj na rybach?
- Byłem.
- Poderwałeś coś?
- Tak.
- Jakie miała wymiary?
- 108, 80, 90.
- Tatusiu przekonałam się, że mąż mnie zdradza. Co mam robić?
- Poczekaj, aż wróci mama ona ma w tych sprawach większe doświadczenie.