Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O Duchownych
Trzecia nad ranem. Do drzwi łomocze ksiądz z ministrantem:
- Otwierać, mamy nakaz kolędy!
- Otwierać, mamy nakaz kolędy!
Kategoria:
O Duchownych
Antek poszedł do spowiedzi.
- A powiedz mi Antek, czy ty chodzisz do lekko prowadzących się dziewczyn?
- Nie pamiętam - odpowiada wykrętnie Antek.
- A do Anki Kowalczyk chodzisz?
- Nie.
- A do Kryśki Nowaków, co trzy lata temu owdowiała?
- Nie.
- A do Krysi Maliniak, co jej maż jest w wojsku?
- Nie.
Spowiedź się skończyła i do Antka przed kościołem podbiegli koledzy.
- I jak? Dużą ci ksiądz dał pokutę?
- No niemało, ale nie żałuję, bo dostałem też parę fajnych adresów.
- A powiedz mi Antek, czy ty chodzisz do lekko prowadzących się dziewczyn?
- Nie pamiętam - odpowiada wykrętnie Antek.
- A do Anki Kowalczyk chodzisz?
- Nie.
- A do Kryśki Nowaków, co trzy lata temu owdowiała?
- Nie.
- A do Krysi Maliniak, co jej maż jest w wojsku?
- Nie.
Spowiedź się skończyła i do Antka przed kościołem podbiegli koledzy.
- I jak? Dużą ci ksiądz dał pokutę?
- No niemało, ale nie żałuję, bo dostałem też parę fajnych adresów.
Kategoria:
O Duchownych
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi,krótka rozmowa wprowadzająca i ksiądz prosi o wyznanie grzechów.
- Ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą,duszą a przede wszystkim ciałem.
- A ciałem ile razy ?
- Około 100 razy.
- Ojjj piekło córko piekło!!!!! - krzyczy ksiądz.
- Nie piekło tylko swędziało.
- Ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą,duszą a przede wszystkim ciałem.
- A ciałem ile razy ?
- Około 100 razy.
- Ojjj piekło córko piekło!!!!! - krzyczy ksiądz.
- Nie piekło tylko swędziało.
Kategoria:
O Duchownych
Umarł banknot 200 złotowy. Przychodzi do nieba i św. Piotr, w swej wielkiej dobroci mówi mu: Do piekła! Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100 złotowy. Św. Piotr znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50 zlotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed św. Piotrem stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą św. Piotrze, a my nie?
Ten popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?
- Dlaczego on jest z tobą św. Piotrze, a my nie?
Ten popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?
Kategoria:
O Duchownych
Koło gospodyń wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie wszystkie panie zgłaszają się do spowiedzi i każda z nich mówi księdzu, że zdradziła męża. Ksiądz słucha uważnie, udzielił rozgrzeszenia i westchnął sobie:
- No tak, jak się trafia dobra wycieczka, to księdza nie zabiorą...
- No tak, jak się trafia dobra wycieczka, to księdza nie zabiorą...
Kategoria:
O Duchownych
Przychodzi facet do spowiedzi:
- Proszę księdza, ja bardzo przeklinam i nie wiem jak sobie z tym poradzić?
- Módl się synku i staraj się panować nad sobą...
Przez dłuższą chwilę obaj są pogrążeni w modlitwie. ksiądz uznawszy spowiedź za zakończoną puka w ściankę konfesjonału.
- O k...a!ale mnie ksiądz przestraszył odpowiada facet.
- Proszę księdza, ja bardzo przeklinam i nie wiem jak sobie z tym poradzić?
- Módl się synku i staraj się panować nad sobą...
Przez dłuższą chwilę obaj są pogrążeni w modlitwie. ksiądz uznawszy spowiedź za zakończoną puka w ściankę konfesjonału.
- O k...a!ale mnie ksiądz przestraszył odpowiada facet.
Kategoria:
O Duchownych
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie.
Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka.
Przyjrzał się jej i stwierdził, ze taka malizna to on sobie głowy nie będzie zawracał i juz chce ja wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:
- Czekaj! Ja jestem złota rybka i spełnię Twoje życzenie.
- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, wiec dzięki, ale wrzucę Cie do wody.
- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość.
Słuchaj postawie Ci taka chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
- Kiedy ja już mam taka chatę!
- No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Tez już mam taka!
- A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci załatwię, ze będziesz miał dwa razy dziennie!
- Eee tam, księdzu nie wypada.
Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka.
Przyjrzał się jej i stwierdził, ze taka malizna to on sobie głowy nie będzie zawracał i juz chce ja wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:
- Czekaj! Ja jestem złota rybka i spełnię Twoje życzenie.
- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, wiec dzięki, ale wrzucę Cie do wody.
- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość.
Słuchaj postawie Ci taka chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
- Kiedy ja już mam taka chatę!
- No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Tez już mam taka!
- A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci załatwię, ze będziesz miał dwa razy dziennie!
- Eee tam, księdzu nie wypada.
Kategoria:
O Duchownych
Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi:
- Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry...
Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie stanął przed ołtarzem i wszystko szło dobrze, do momentu składania przysięgi małżeńskiej.
Ksiądz zapytał bowiem:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inną kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody,ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał:
- Ta... ta... tak...
Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć.
Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie:
- Po prostu przebiła twoją ofertę.
- Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry...
Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie stanął przed ołtarzem i wszystko szło dobrze, do momentu składania przysięgi małżeńskiej.
Ksiądz zapytał bowiem:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inną kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody,ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał:
- Ta... ta... tak...
Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć.
Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie:
- Po prostu przebiła twoją ofertę.
Kategoria:
O Duchownych
Matka z córeczką przechodzą koło kościoła.
Matka mówi do dziecka:
- Patrz córeczko, tu jest dom Boży.
- Ale mamo, Bóg mieszka w niebie!
- Tak, ale tu prowadzi swój interes...
Matka mówi do dziecka:
- Patrz córeczko, tu jest dom Boży.
- Ale mamo, Bóg mieszka w niebie!
- Tak, ale tu prowadzi swój interes...
Kategoria:
O Duchownych
Idzie ksiądz przez las, patrzy, a tam na gałęzi siedzi łaska.
Łaska mówi:
- Co ksiądz?
- Co łaska.
Łaska mówi:
- Co ksiądz?
- Co łaska.
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025