- Kochanie, czy nie krepuje cię gdy musisz rozebrać się do naga w czasie wizyty u ginekologa? - pyta się mąż żony.
- Dlaczego miałoby mnie to krępować, przecież to taki mężczyzna jak wszyscy inni.
Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor . W pewnym momencie zwraca się do studentów:
-Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: Po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega komentarz .
-Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
-W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.
Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła...
- Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie nie ma.....
- Wszystko za co byś się nie wziął , zaraz chrzanisz.
- Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę,
zajął byś drugie miejsce!
Mąż: - Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła!
Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.
- Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka.
Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy:
- Nie wygłupiaj się, daj szansę!
Na to mąż do kochanka:
- No dobra, rozbujaj!
Para małżeńska wybrała się na wczasy. Tam poznała inną parę i wspólnie spędzali urlop. Po kilku dniach postanowili urozmaicić sobie wakacje i w tym celu zamienili się partnerami na jedną noc. Rankiem w kuchni spotykają się panowie i rozmawiają:
-Jak się bawiłeś?
-Ja, świetnie, a Ty?
-Ja też doskonale, nawet się nie spodziewałem, że tak może być.
-No to fajnie, a ciekawe czy dziewczyny też przypadły sobie do gustu?
Bardzo późno w nocy pijany facet wraca do domu. Dzwoni do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet, czekając, mówi:
- O...twórz kochaaanie... przyniosłem bu... bukiet najpiękniejszych róż na świecie dla naj...najpiękniejszej kobiety na świecie.
Żona otwiera drzwi, facet wchodzi do mieszkania i idzie prosto do sypialni.
- A gdzie róże? - pyta żona.
- A gdzie... najpiękniejsza kobieta na świecie?
Pewnego wieczoru stęskniona czułych słówek żona mówi do męża:
- Kochanie powiedz mi coś słodkiego!
- Nie teraz! - odburkuje mąż.
- Ale kochanie no nie bądź taki powiedz mi coś słodkiego!
- Kobieto idź mi stąd mówię przecież, że nie teraz!
Żona nie daje za wygraną:
- Kochanie no powiedz coś słodkiego...
Po chwili zastanowienia zdenerwowany mąż mówi:
- Miód i spierd***j!
Mama z córką ustaliły, że idealnych kandydat na męża powinien być bogaty, głupi i nieruszany. Po pewnym czasie córka namierzyła taki okaz i opowiada o nim matce. Matka pyta więc:
- Córuś, a on naprawdę taki bogaty?
- Oj, mamuś, Ty byś widziała jakim samochodem jeździ... Bogaty, bogaty!
- I głupi też jest?
- Głupi, jak nie wiem. On poduszkę zamiast pod głowę, to mi pod du*ę podkłada!
- No, a nieruszany?
- Oj, mamuś pewnie, że nieruszany. Nawet jeszcze ma folijkę na siusiaku...
Zarządzanie - lekcja pierwsza
Mąż idzie pod prysznic, spod którego chwilę wcześniej wyszła żona.
Nagle dzwoni dzwonek od drzwi. Po kilku sekundach sprzeczki o to,
kto powinien otworzyć, żona poddaje się, ciaśniej zawija ręcznik i
biegnie po schodach na dół. Kiedy otwiera drzwi, widzi, że to sąsiad
z naprzeciwka. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, sąsiad składa jej
propozycje: da jej 1000zł, jeśli odwinie ręcznik i rzuci go na
podłogę. Żona po chwilowym namyśle zgadza się, pozbywa się ręcznika
i staje przed sąsiadem kompletnie naga. Sąsiad po kilku sekundach
daje jej pieniądze i odchodzi bez słowa. Zdziwiona, ale uradowana
zarobkiem, owija się ręcznikiem, wraca do łazienki, żeby dokończyć
suszenie włosów. Mąż pyta:
-- Kto to był?
-- Sąsiad.
-- A oddał może w końcu mojego tysiaka?
Morał: Jeśli będziesz dzielił się ze swoimi akcjonariuszami ważnymi
informacjami na temat kredytów, wierzytelności i ryzyka, możesz
zapobiec zbędnym wydatkom.
Dwie starsze panie wsiadają do zatłoczonego autobusu. wszystkie miejsca siedzące zajęte. Niektóre przez mężczyzn. Ponieważ żaden nie wstaje, jedna z pań stwierdza głośno:
- Dzisiaj nie ma prawdziwych dżentelmenów!
Na to jeden z siedzących mężczyzn:
- Dżentelmeni są, ale miejsc wolnych nie ma.