Zajęcia z savoir-vivre"u.
Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.
Pani zadaje pytanie:
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
- Idę się wysikać - padła propozyzja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji...
Dwóch przyjaciół wybrało się do baru na drinka. Jeden z nich zagląda do szklanki i woła do drugiego:
- Stary! Pierwszy raz widzę kostke lodu z dziurką!
Drugi smętnym głosem odpowiada:
- Mało widziałeś. Ja z taką żyję od 15 lat...
Żona podchodzi do męża i mówi:
- Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość.
- Tak a jaką?
- Odchodzę od ciebie,
- A ta zła?
Żona do męża stojącego na wadze:
- Myślisz, że jak wciągniesz brzuch to ci coś pomoże?
- Tak – będę widział wagę...
Żona pyta męża:
- Powiedz kochanie, czy jestem twoim skarbem?
- A co, chciałabyś, żebym cię zakopał?
Przychodzi facet do sklepu monopolowego i mówi:
- Poproszę jakieś wino na 20 rocznice ślubu
Sprzedawca patrzy na półki i na gościa i pyta:
- Chce pan świętować czy zapomnieć?
W święta wielkanocne baba idzie do kościoła aby się wyspowiadać.
Patrzy a jej koleżanka chodzi dookoła kościoła.Zaczepia ją i się pyta:
- Hej dlaczego tak chodzisz wokół kościoła?
Koleżanka odpowiada:
- No bo tyle razy co zdradziłam męża tyle razy muszę obejść kościół dookoła.
Baba na to:
- Aha, to ja w takim razie idę po rower.
Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papuga na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierze... - i wskazuje na papugę - ... będzie mógł kochać się ze mną cala noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.
Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam super chłopaka, który świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi:
- Ale zajeb*ście tańczysz.
A chłopak na to:
- Spier*alaj!!!
Dziewczyna zakłopotana trochę, odeszła. A facet dalej tańczył solo. I nawet lepiej niż wcześniej. Dziewczyna nie wytrzymała i znowu podchodzi:
- Ale zajeb*ście tańczysz.
A chłopak na to:
- Spier*alaj!!!
Tego już za wiele i dziewczyna krzyczy:
- Wiesz co, jesteś ham i prostak!!!
-No i ch*j ale zajeb*ście tańczę.
Pewna Pani ma duże piersi, i na nich broszkę z samolotem.
Obcy facet się gapi.
- Co podoba się panu moja broszka?
- No tak, ale bardziej mi się podoba lotnisko!!!