Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

jumbo logo kawały żarty
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!

  • Najlepsze żarty
  • Ponad 10,000 dowcipów
  • Humor na każdy dzień!

Kategoria: O Związkach
Młode małżeństwo planowało wybrać się na letnie wczasy nad morze.
Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się,
co warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile’m.
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość
trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała
męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało.
Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem
na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco…
Oceń:
3 / 0

Kategoria: O Związkach
Dzień pierwszy - przedstawiono mi kapitana.
Dzień drugi - kapitan jest dla mnie bardzo miły.
Dzień trzeci - kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie.
Dzień czwarty - zostałam zaproszona przez kapitana na kolację do jego kajuty.
Dzień piąty - kapitan zagroził, że zatopi statek jeśli będę się mu dłużej opierała.
Dzień szósty - Uff! Uratowałam życie sześciuset pasażerów...
Oceń:
1 / 0

Kategoria: O Związkach
Mąż do zony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję -
rozwiodę się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...
Oceń:
4 / 0

Kategoria: O Związkach
Idealna żona po zakończeniu zmywania woła do męża oglądającego mecz w TV:
- Kochaniutki ja za chwileczkę przygotuję kolację, potem wykapię dzieci i ułożę je do snu, następnie wyprasuję ci koszulę, przygotuje na jutro obiad i będziemy mogli pójść do kina...
- A kto skoczy po bilety?
Oceń:
1 / 2

Kategoria: O Związkach
Moskiewskie metro, godziny szczytu, ścisk niemożebny. Dziewczyna stoi w tłoku, jak i inni...
W pewnym momencie odwraca się do stojącego za nią faceta:
- Wypraszam sobie!
- Ależ proszę pani, to nie to co pani myśli. Wypłatę dzisiaj dostałem, w rulon zwinąłem i do kieszeni wsadziłem.
Za jakiś czas dziewczyna odwraca się ponownie:
- Chyba nie chce mi pan wmówić, że od ostatniej stacji dostał pan podwyżkę!
Oceń:
3 / 2

Kategoria: O Związkach
Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
Czyta: Na sprzedaż - żona. Ostatnio niewiele używana. Cena 360 zł.
Informacja - na miejscu. Małżonka robi swojemu mężowi awanturę.
- Wcale nie o to chodzi, że chcesz mnie sprzedać, ale że tak tanio?! Skąd wziąłeś tę cenę?
- Już Ci mówię - 80 kg mięsa po 2 to daje 160 plus złota obrączka - 200.
Razem 360 zł. Gra?
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę
napisaną przez żonę:
Na sprzedaż - mąż. Ostatnio niewiele używany. Cena 0,67 zł . Informacja - na miejscu.
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja Cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś grosze chcesz
opchnąć?
- Już Ci mówię - Dwa jajka po 0.32 to daje 0,64 plus 10 cm
rurki za 0,03. Razem 0,67 zł. Gra?
Oceń:
3 / 0

Kategoria: O Związkach
W teatrze facet pyta się drugiego :
- Czemu jest pan sam?
- Bo żona nie była w humorze
- A czemu ?
- Bo jej nie zaprosiłem
Oceń:
1 / 2

Kategoria: O Związkach
Zmęczony mąż wraca do domu a w łóżku leży nagi mężczyzna.
Pyta się go:
- Gdzie jest żona ?
A on na to:
- W łazience odświeża się.
A mąż na to:
- To ja wejdę do szafy, jakby co to mnie tu nie ma.
Mąż wchodzi do szafy a po chwili przychodzi żona i mówi do tego nagiego mężczyzny :
- Ściskaj mnie tak mocno aż się sikam!
A on na to :
- Otwórz szafę to się z**rasz.
Oceń:
1 / 2

Kategoria: O Związkach
> Dzień 1.
>
> Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
> Świętowania to tam za dużo nie było.
> Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,
> Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
>
> Dzień 2.
>
> Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
> Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!
> Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
> Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
>
> Dzień 3.
>
> Chyba mamy małżeński kryzys.
> Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?!
>
> Dzień 4.
>
> Podmieniłam Prozac na Viagrę,
> nie zauważył... połknął... czekam
> niecierpliwie...
>
> Dzień 5.
>
> BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!
>
> Dzień 6.
>
> Czyż życie nie jest cudowne?
> Trochę trudno mi pisać,
> gdyż ciągle to robimy.
>
> Dzień 7.
>
> Wszystko mu się kojarzy z jednym!
> Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne
> - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
>
> Dzień 8.
>
> Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.
> Jestem cała obolała.
>
> Dzień 9.
>
> Nie miałam kiedy napisać...
>
> Dzień 10.
>
> Zaczynam się przed nim ukrywać.
> Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!
> Czuje się kompletnie załamana...
> Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
>
> Dzień 11.
>
> Żałuję, że nie jest homoseksualistą!
> Nie robię makijażu, przestałam myć zęby,
> ba - nawet już się nie myję. Na nic!!
> Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
> Zdzisław atakuje podstępnie!
> Jeśli znów wyskoczy z tym swoim...
> "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.
>
> Dzień 12.
>
> Myślę, że będę musiała go zabić.
> Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.
> Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele
> przestali nas odwiedzać.
>
> Dzień 13.
>
> Podmieniłam Viagrę na Prozac,
> ale nie zauważyłam specjalnej różnicy...
> Matko! Znów tu idzie!
>
> Dzień 14.
>
> Prozac skutkuje!
> Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,
> zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo...
> BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!
Oceń:
2 / 0

Kategoria: O Związkach
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji
otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, k***a, to moja! Teraz idę po pańską!
Oceń:
7 / 0

© humor.gomeo.pl