Młode małżeństwo planowało wybrać się na letnie wczasy nad morze.
Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się,
co warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile’m.
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość
trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała
męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało.
Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem
na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco…