Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O Żonach
Przychodzi pijak upity do domu.
Żona mu otwiera i od razu zamyka.
- Orzeszku, orzeszku.
Żona wymiękła i otwiera.
- Orzesz kurde palce mi przycięłaś.
Żona mu otwiera i od razu zamyka.
- Orzeszku, orzeszku.
Żona wymiękła i otwiera.
- Orzesz kurde palce mi przycięłaś.
Kategoria:
O Żonach
Rozmowa dwóch komiwojażerów:
- Ty, Józek, tej nocy śniła mi się twoja żona.
- No, co ona mówiła?
- Co miała mówić? Ona nic nie mówiła.
- Ty wiesz co? To nie była moja żona.
- Ty, Józek, tej nocy śniła mi się twoja żona.
- No, co ona mówiła?
- Co miała mówić? Ona nic nie mówiła.
- Ty wiesz co? To nie była moja żona.
Kategoria:
O Żonach
W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy
z zachwytem:
- Wspaniale, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym się pan tak zachwyca?
- Proszę spojrzeć, to moja żona.
Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już od godziny wytrzymuje pod wodą.
z zachwytem:
- Wspaniale, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym się pan tak zachwyca?
- Proszę spojrzeć, to moja żona.
Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już od godziny wytrzymuje pod wodą.
Kategoria:
O Żonach
Małżeństwo ogląda film przyrodniczy.
Żona pyta męża:
- Kochanie czy płazy, mają rozum?
- Nie żabciu...
Żona pyta męża:
- Kochanie czy płazy, mają rozum?
- Nie żabciu...
Kategoria:
O Żonach
Policjant idzie z żoną do baru.
- Ej Zbychu ktoś nam samochód kradnie - mówi żona.
Policjant wybiega i po chwili wraca.
- I co złapałeś złodzieja ? - pyta się żona.
- Nie, ale zdążyłem zapisać numery rejestracyjne wozu.
- Ej Zbychu ktoś nam samochód kradnie - mówi żona.
Policjant wybiega i po chwili wraca.
- I co złapałeś złodzieja ? - pyta się żona.
- Nie, ale zdążyłem zapisać numery rejestracyjne wozu.
Kategoria:
O Żonach
Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:
-Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć.
Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:
- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy.
- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.
- Ale opowiedz chociaż!
- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A że nie było już palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.
-Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć.
Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:
- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy.
- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.
- Ale opowiedz chociaż!
- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A że nie było już palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.
Kategoria:
O Żonach
Mąż pyta żony blondynki:
- kochanie brałaś dzisiaj prysznic?
- Jak zwykle jak coś zginie to wszystko na mnie.
- kochanie brałaś dzisiaj prysznic?
- Jak zwykle jak coś zginie to wszystko na mnie.
Kategoria:
O Żonach
Staje murzyn na torach.
Nagle zobaczył świecące się światło i zaczął wymachiwać ręką.
Pociąg puścił parę to murzyn jeszcze raz wymachiwał ręką.
Nagle pociąg walnął w niego.
Murzyn wraca do domu cały obolały.
Jego żona wstawiła herbatę.
Nagle czajnik zaczął gwizdać.
Murzyn pobiegł do kuchni, zdjął czajnik z kuchenki i zaczął go kopać, a żona się pyta:
- Co robisz ?
- Zabić dziada póki mały!
Nagle zobaczył świecące się światło i zaczął wymachiwać ręką.
Pociąg puścił parę to murzyn jeszcze raz wymachiwał ręką.
Nagle pociąg walnął w niego.
Murzyn wraca do domu cały obolały.
Jego żona wstawiła herbatę.
Nagle czajnik zaczął gwizdać.
Murzyn pobiegł do kuchni, zdjął czajnik z kuchenki i zaczął go kopać, a żona się pyta:
- Co robisz ?
- Zabić dziada póki mały!
Kategoria:
O Żonach
W zeszłym tygodniu kupiłem żonie piękny bukiet kwiatów.
Wręczam jej ten bukiet, a żona na to:
- Tak tak!!! Teraz będę musiała dwa tygodnie nogi rozkraczyć!!!
Na to ja:
- A dlaczego? Nie mamy Wazonu?
Wręczam jej ten bukiet, a żona na to:
- Tak tak!!! Teraz będę musiała dwa tygodnie nogi rozkraczyć!!!
Na to ja:
- A dlaczego? Nie mamy Wazonu?
Kategoria:
O Żonach
Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
- Wiesz Kazik pomóż, mam brzydką żonę! Weź ty jej zrób jakąś operację!
- Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie może się da, ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
Mówi lekarz Kazik:
- Tak jak mówiłem, da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.
- A wiesz Kazik, już nie trzeba, gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.
- Wiesz Kazik pomóż, mam brzydką żonę! Weź ty jej zrób jakąś operację!
- Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie może się da, ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
Mówi lekarz Kazik:
- Tak jak mówiłem, da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.
- A wiesz Kazik, już nie trzeba, gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025