Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O Góralach
Dwaj górale, mały i duży sikają na mur.
Mały strasznie mruga oczami.
Duży pyta:
- Co tak mrugos?
- Bo mi do ocu prysko!
Mały strasznie mruga oczami.
Duży pyta:
- Co tak mrugos?
- Bo mi do ocu prysko!
Kategoria:
O Góralach
Dziennikarz przeprowadza wywiad ze starym góralem,
pięciokrotnym wdowcem:
- A swoją drogą, to zastanawiające, że pochował pan już pięć żon.
- Co tu się zastanawiać? Po prostu szczęście od Boga i tyle!
pięciokrotnym wdowcem:
- A swoją drogą, to zastanawiające, że pochował pan już pięć żon.
- Co tu się zastanawiać? Po prostu szczęście od Boga i tyle!
Kategoria:
O Góralach
Ekipa telewizyjna przekazuje transmisję na żywo z katastrofalnej powodzi w Nowym Targu.
Kamery ustawione na moście pokazują wstrząsający obraz klęski żywiołowej - z prądem Dunajca płyną wielkie drzewa wyrwane wraz z korzeniami, zerwane dachy stodół.
Nagle kamera zatrzymuje się na góralskim kapeluszu przepływającym pod mostem.
W pewnej chwili kapelusz zatrzymuje się i płynie pod prąd.
Reporter biegnie do starego górala i prosi go, aby telewidzom powiedział coś na temat tego niezwykłego zjawiska.
- Jakie to tam zjawisko? - dziwi się stary góral - Toż to Jędrek Gąsienica! Bo on wiecie, ma strasznie wredną żonę. I ona mu zawsze mówi: "Jędruś! Powódź, nie powódź, ale orać trza".
Kamery ustawione na moście pokazują wstrząsający obraz klęski żywiołowej - z prądem Dunajca płyną wielkie drzewa wyrwane wraz z korzeniami, zerwane dachy stodół.
Nagle kamera zatrzymuje się na góralskim kapeluszu przepływającym pod mostem.
W pewnej chwili kapelusz zatrzymuje się i płynie pod prąd.
Reporter biegnie do starego górala i prosi go, aby telewidzom powiedział coś na temat tego niezwykłego zjawiska.
- Jakie to tam zjawisko? - dziwi się stary góral - Toż to Jędrek Gąsienica! Bo on wiecie, ma strasznie wredną żonę. I ona mu zawsze mówi: "Jędruś! Powódź, nie powódź, ale orać trza".
Kategoria:
O Góralach
Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział.
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział.
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.
Kategoria:
O Góralach
Autostopowiczka zatrzymuje samochód na drodze z Poronina do Zakopanego.
Samochód zjeżdża na pobocze i szofer odkręca okienko.
Autostopowiczka wsadza głowę do środka, a wtedy kierowca podkręca
szybko okienko, wychodzi drugą stroną, zadziera kieckę i odbywa stosunek z rzeczoną autostopowiczką, po czym odkręca okienko i odjeżdża.
Wtedy zza drzewa wychodzi góral i rzecze:
- Auto, jak auto, ale takie drzwi to se muszę kupić.
Samochód zjeżdża na pobocze i szofer odkręca okienko.
Autostopowiczka wsadza głowę do środka, a wtedy kierowca podkręca
szybko okienko, wychodzi drugą stroną, zadziera kieckę i odbywa stosunek z rzeczoną autostopowiczką, po czym odkręca okienko i odjeżdża.
Wtedy zza drzewa wychodzi góral i rzecze:
- Auto, jak auto, ale takie drzwi to se muszę kupić.
Kategoria:
O Góralach
- Co to, gazdo, wstąpiliście do partii?
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
- Nie, to chyba co innego śmierdzi.
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
- Nie, to chyba co innego śmierdzi.
Kategoria:
O Góralach
Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno
się ożenił, to drugi pyta się go, jak mu poszło w noc poślubną.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem,
żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej
w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam
się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
się ożenił, to drugi pyta się go, jak mu poszło w noc poślubną.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem,
żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej
w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam
się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.
Kategoria:
O Góralach
Góral w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi:
- Piła, piłka i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się góral, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.
- You now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi:
- Piła, piłka i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się góral, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.
Kategoria:
O Góralach
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!
- Maryna, pomóz bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!
Kategoria:
O Góralach
- Gazdo, a co tam tak kucacie pod płotem?
- Kupę robię!
- W gaciach?
- Ło Jezu!
- Kupę robię!
- W gaciach?
- Ło Jezu!
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025