Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

W restauracji zawiany klient przegląda kartę dan. W końcu przywołuje kelnerkę:
- Poproszę tego inwalidę.
- Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
- No, tu przecież jest napisane "tatar z jednym jajem"

- Panie Kowalski a co to są za pieniądze, które przypiął pan do podania o urlop? Przecież to łapówka!
- Ależ, Panie kierowniku, jaka znowu łapówka? To jest prezent z okazji pana imienin.
- Przecież moje imieniny wypadają dopiero za 9 miesięcy!
- Dlatego niech pan do tego czasu nie wydaje tych pieniędzy.

Asystentka przychodzi do dyrektora i mówi:
- Panie dyrektorze, chciałbym pogadać z Panem w trzy oczy...
- Pani Kasieńko chyba w cztery oczy?
- Nie Panie dyrektorze w trzy. Bo na to, co zaproponuję, trzeba będzie jedno oczko przymknąć...

Do zegarmistrza przychodzi klient z reklamacją:
- Proszę pana, on teraz tyka!
- To chyba właśnie o to chodzi...
- Niezupełnie. Gdy go przyniosłem do naprawy, to był barometr...

Szef pyta sekretarki:
- Czy wysłała pani fax do Kowalskiego?
- Tak wysłałam.
- To niech wyśle pani jeszcze do Nowackiego.
- Ale szefie, my nie mamy więcej faxów

- Jak mogłeś dopuścić, aby ten wiezień ukradł ci klucz?! - złości się naczelnik na strażnika.
- On go wcale nie ukradł, tylko uczciwie wygrał w karty...

Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się mecze...

Na budowie:
- Panie majster łopata mi się połamała!
-To oprzyj się o betoniarkę

Pan Adam, jak co miesiąc, idzie odebrać swoją wypłatę. Wchodzi do biura. Kierownik mu mówi:
- Nie dostanie pan wypłaty!
- A czemu???
- Bo przez cały miesiąc był pan na urlopie!

- Panie dyrektorze,czy mógłbym otrzymać dzień urlopu,aby pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!!!!!
- Bardzo dziękuje,wiedziałem że mogę na pana liczyć!