Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O Pracy
Z pamiętnika pracownika
Poniedziałek - Dostaliśmy komputery. To takie telewizorki z pudełkiem i kawałkiem harmonii.
Wtorek - Cały dzień siedziałem przed komputerem i nic, chyba się popsuł.
Środa - Przyszedł szef i włączył komputer do gniazdka.
Czwartek - Dzisiaj pracowaliśmy na komputerach jak szaleni. Dostałem się na 10. poziom, ale Zenek był lepszy padł dopiero na 12.
Piątek - Nie mogłem przejść 13. poziomu. Dzisiaj znowu zostanę na noc.
Sobota. Rano przyszła policja. Okazało się, że żona zgłosiła moje zaginięcie. Na razie będę mieszkał u Zenka.
Niedziela - Już nie mogę się doczekać poniedziałku.
Poniedziałek - Dzisiaj było szkolenie. Zenek też był. Wykładowca załamał się po 10 minutach. Coś jednak z tego szkolenia wynieśliśmy: ja komplet długopisów, a Zenek rzutnik.
Wtorek - Dostaliśmy kserokopiarkę! Przy pierwszym uruchomieniu Zenek naświetlił sobie oczy.
Środa - Alarm bombowy! Ewakuacja budynku! Ktoś zostawił podejrzaną reklamówkę w toalecie. Saperzy ją zdetonowali, teraz potrzebny będzie remont WC.
Czwartek - Zarządzono czyszczenie komputerów i teraz komputery już nie działają. Może woda była za gorąca?
Poniedziałek - Dostaliśmy komputery. To takie telewizorki z pudełkiem i kawałkiem harmonii.
Wtorek - Cały dzień siedziałem przed komputerem i nic, chyba się popsuł.
Środa - Przyszedł szef i włączył komputer do gniazdka.
Czwartek - Dzisiaj pracowaliśmy na komputerach jak szaleni. Dostałem się na 10. poziom, ale Zenek był lepszy padł dopiero na 12.
Piątek - Nie mogłem przejść 13. poziomu. Dzisiaj znowu zostanę na noc.
Sobota. Rano przyszła policja. Okazało się, że żona zgłosiła moje zaginięcie. Na razie będę mieszkał u Zenka.
Niedziela - Już nie mogę się doczekać poniedziałku.
Poniedziałek - Dzisiaj było szkolenie. Zenek też był. Wykładowca załamał się po 10 minutach. Coś jednak z tego szkolenia wynieśliśmy: ja komplet długopisów, a Zenek rzutnik.
Wtorek - Dostaliśmy kserokopiarkę! Przy pierwszym uruchomieniu Zenek naświetlił sobie oczy.
Środa - Alarm bombowy! Ewakuacja budynku! Ktoś zostawił podejrzaną reklamówkę w toalecie. Saperzy ją zdetonowali, teraz potrzebny będzie remont WC.
Czwartek - Zarządzono czyszczenie komputerów i teraz komputery już nie działają. Może woda była za gorąca?
Kategoria:
O Pracy
Szef do pracownika
- Mam dla ciebie zadanie
- Słucham ?
- Wejdź na stronę praca.pl
- Wszedłem
- A teraz szukaj sobie nowej pracy...
- Mam dla ciebie zadanie
- Słucham ?
- Wejdź na stronę praca.pl
- Wszedłem
- A teraz szukaj sobie nowej pracy...
Kategoria:
O Pracy
Damulka pracuje w biurze, kiedy jej współpracownik mówi, że jej włosy ładnie pachną. Natychmiast idzie na skargę do szefa, że jest molestowana seksualnie.
- Dlaczego?! pyta szef.
- On powiedział, że moje włosy ładnie pachną.
- Nie pomyślała pani, że to komplement?
- Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem.
- Dlaczego?! pyta szef.
- On powiedział, że moje włosy ładnie pachną.
- Nie pomyślała pani, że to komplement?
- Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem.
Kategoria:
O Pracy
Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Proszę pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję się zjeść to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce ?
- Słucham ?
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.
- Proszę pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję się zjeść to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce ?
- Słucham ?
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.
Kategoria:
O Pracy
W Zabrzu na budowie majster krzyczy do pracownika "gorola"
- Te synek skocz no po halba
- Ale panie majster co to jest halba?
- Te masz recht, weź dwie.
- Te synek skocz no po halba
- Ale panie majster co to jest halba?
- Te masz recht, weź dwie.
Kategoria:
O Pracy
Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki:
- Podnieś do dwóch!!!
- Kupuj!
- Kupuj wszystko!
- Opuść dziesięć i sprzedawaj!
- Cztery w dół!
- Puszczaj!
Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:
- Śnieg spadł...
Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:
- To sprzedawaj człowieku!!!
- Podnieś do dwóch!!!
- Kupuj!
- Kupuj wszystko!
- Opuść dziesięć i sprzedawaj!
- Cztery w dół!
- Puszczaj!
Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:
- Śnieg spadł...
Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:
- To sprzedawaj człowieku!!!
Kategoria:
O Pracy
Załóżmy, że każdego popołudnia 10 znajomych wybiera się wspólnie na obiad do restauracji. Rachunek za cały obiad wynosi 100 zł. Ponieważ cała dziesiątka nie zarabia po równo, a wręcz przeciwnie - mają bardzo zróżnicowane zarobki, postanowili, że rachunek będą płacić w następujący sposób.
- Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
- Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
- Szósty - 3 zł.
- Siódmy - 7 zł.
- Ósmy - 12 zł.
- Dziewiąty - 18 zł.
- Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich - 59 zł.
Tak sobie postanowili.
Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
- Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów o 20 zł.
Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w ten sam sposób. Więc 4 najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo. Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33 zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze, to właściwie piąty i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku.
Właściciel restauracji, widząc, że panowie mają problem z podzieleniem kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił.
I tak:
- Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
- Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
- Szósty teraz płaci - 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
- Siódmy - 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
- Ósmy - 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
- Dziewiąty - 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
- Dziesiąty - 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16% ).
Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy skorzystał i je taniej niż poprzednio. Jednak kiedy wyszli z restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:
- Dostałem tylko złotówkę z 20 zł - powiedział Szósty
Ale Dziesiąty dostał połowę - 10 zł!
- Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę - przytaknął mu Piąty
- To niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
- To prawda! - dodał Siódmy - Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2 zł?
Bogaci dostają najwięcej!
- A my nic nie dostaliśmy !- zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka.
Ten system wykorzystuje najbiedniejszych!
Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła.
Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił. Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!
I tak to już jest z podatkami, drodzy prawicowcy, zwolennicy państwa socjalnego i głosiciele "sprawiedliwości społecznej". Bogaci najbardziej zyskują na obniżce podatków, ale spróbujcie ich opodatkować za bardzo, atakujcie za bycie bogatymi, a następnym razem mogą nie pokazać się przy stoliku.
Jest wiele świetnych restauracji w innych krajach!!!
- Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
- Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
- Szósty - 3 zł.
- Siódmy - 7 zł.
- Ósmy - 12 zł.
- Dziewiąty - 18 zł.
- Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich - 59 zł.
Tak sobie postanowili.
Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
- Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów o 20 zł.
Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w ten sam sposób. Więc 4 najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo. Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33 zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze, to właściwie piąty i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku.
Właściciel restauracji, widząc, że panowie mają problem z podzieleniem kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił.
I tak:
- Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
- Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
- Szósty teraz płaci - 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
- Siódmy - 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
- Ósmy - 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
- Dziewiąty - 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
- Dziesiąty - 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16% ).
Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy skorzystał i je taniej niż poprzednio. Jednak kiedy wyszli z restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:
- Dostałem tylko złotówkę z 20 zł - powiedział Szósty
Ale Dziesiąty dostał połowę - 10 zł!
- Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę - przytaknął mu Piąty
- To niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
- To prawda! - dodał Siódmy - Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2 zł?
Bogaci dostają najwięcej!
- A my nic nie dostaliśmy !- zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka.
Ten system wykorzystuje najbiedniejszych!
Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła.
Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił. Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!
I tak to już jest z podatkami, drodzy prawicowcy, zwolennicy państwa socjalnego i głosiciele "sprawiedliwości społecznej". Bogaci najbardziej zyskują na obniżce podatków, ale spróbujcie ich opodatkować za bardzo, atakujcie za bycie bogatymi, a następnym razem mogą nie pokazać się przy stoliku.
Jest wiele świetnych restauracji w innych krajach!!!
Kategoria:
O Pracy
Spotyka się dwóch kolegów na lunchu:
- Czy ty wiesz że moja żona to potrafi o jednej sprawie gadać przez cały wieczór? - skarży się pierwszy.
- A moja żeby gadać przez cały wieczór to nawet sprawy nie potrzebuje...
- Czy ty wiesz że moja żona to potrafi o jednej sprawie gadać przez cały wieczór? - skarży się pierwszy.
- A moja żeby gadać przez cały wieczór to nawet sprawy nie potrzebuje...
Kategoria:
O Pracy
- Co robi Japończyk, gdy chce otrzymać podwyżkę?
- Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas.
- A co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę?
- Strajkuje.
- Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas.
- A co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę?
- Strajkuje.
Kategoria:
O Pracy
Kto ty jesteś??
- robol mały
Jaki znak twój??
- dwa pedały
Czym się trudnisz ??
- blachę gnę
Gdzie to robisz ??
- w komforcie!!
Czym twa praca ??
- h*******ą jak nie robię to se gwizdom!!
- robol mały
Jaki znak twój??
- dwa pedały
Czym się trudnisz ??
- blachę gnę
Gdzie to robisz ??
- w komforcie!!
Czym twa praca ??
- h*******ą jak nie robię to se gwizdom!!
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025