Przychodzi Jan do Hrabiego i mówi:
- Hrabio, może podam obiad ?
- Bez sensu...
- To może hrabio pójdziemy na spacer ?
- Bez sensu...
- No to może opowiem zagadkę ?
- Dobra Janie, niech będzie...
- Hrabio, co to jest: "owłosione i wchodzi do dziury?"
- Ch*j
- A nie, bo mysz !
- Mysz ? W cip*e ? Bez sensu ...