Lekcja angielskiego: I've never been laden...
Lekcja niemieckiego: Ich bin Laden!
Pogrzeb. Trumna spoczęła w grobie, rodzina i znajomi rzucają kwiaty. Nagle coś uderza w wieko. Facet, który rzucił coś ciężkiego zmieszany mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była już zamknięta, to kupiłem bombonierkę...
Przychodzi koń do baru:
- poproszę piwo bez soku!
- jakiego soku?
- może być malinowego.
Wąchajcie klej, będzie was mniej!
Patrol policyjny w parku podchodzi do studenta siedzącego na ławce:
- co tu robisz?
- kontempluję
- jak ci pałką w łeb przyłożę to od razu będziesz prosto pluł.
Jak 3 policjantów otwiera konserwę?
Siadają wokół stołu, jeden puka w puszkę i mówi:
- Policja! Otwierać. Jesteście otoczeni!
Dlaczego Małysz ma na głowie kask ochronny w czasie skoków?
Na wypadek zderzenia z balonem meteorologicznym.
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.
- Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz.
- Ta gdzie tam panie, my zza Buga.
Ażeby was tak sedes pochłonął. (na ubikacji profesorskiej)
Po nocy poślubnej żona mówi:
- Wiesz... Jesteś kiepskim kochankiem.
Na to oburzony mąż:
- Skąd możesz to wiedzieć? Po trzydziestu sekundach?!