Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O żydach
Przychodzi młody mężczyzna do szpitala i mówi do lekarza:
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?
Kategoria:
O żydach
Kohn i Levy siedzą w wiedeńskiej kawiarni i czytają gazety. Kohn mówi:
- Patrz, Etna wybuchła.
- A co to Etna?
- Taki wulkan we Włoszech.
- A co to wulkan?
- Aj, taka góra co ogniem pluje.
- A to dla nas, Żydów, dobrze czy źle?
- Patrz, Etna wybuchła.
- A co to Etna?
- Taki wulkan we Włoszech.
- A co to wulkan?
- Aj, taka góra co ogniem pluje.
- A to dla nas, Żydów, dobrze czy źle?
Kategoria:
O żydach
W czasie wojny Izraela z Egiptem w 1967 major przemawia do grupy rekrutów:
- Żołnierze, żarty się skończyły, nadeszła chwila prawdy. Idziemy do boju na śmierć i życie. Staniemy twarzą w twarz z przeciwnikiem. Tylko jeden z was może zwyciężyć. Ten drugi zginie...
Przerywa mu młody Zukerman, który niedawno przyemigrował z Polski:
- Panie majorze, ja strasznie przepraszam, a czy tego mojego przeciwnika to ja mogę wcześniej zobaczyć?
- Zukerman! - złości się major - ...ty idioto, na co ci to?!
- Bo ja, panie majorze, tak sobie myślę - jak ja się z szabrownikami po wojnie dogadałem i z komunistami się dogadałem, to pewnie z tym Arabem też bym się dogadał...
- Żołnierze, żarty się skończyły, nadeszła chwila prawdy. Idziemy do boju na śmierć i życie. Staniemy twarzą w twarz z przeciwnikiem. Tylko jeden z was może zwyciężyć. Ten drugi zginie...
Przerywa mu młody Zukerman, który niedawno przyemigrował z Polski:
- Panie majorze, ja strasznie przepraszam, a czy tego mojego przeciwnika to ja mogę wcześniej zobaczyć?
- Zukerman! - złości się major - ...ty idioto, na co ci to?!
- Bo ja, panie majorze, tak sobie myślę - jak ja się z szabrownikami po wojnie dogadałem i z komunistami się dogadałem, to pewnie z tym Arabem też bym się dogadał...
Kategoria:
O żydach
- Mosze, słyszałeś ? Abram okazał sie pedałem....
- Co?! Pożyczył pieniądze i nie oddał?!
- No, nie.. Ja myślę, w tym lepszym znaczeniu....
- Co?! Pożyczył pieniądze i nie oddał?!
- No, nie.. Ja myślę, w tym lepszym znaczeniu....
Kategoria:
O żydach
W przedziale dwóch rabich i jeden żyd.
Po kilku godzinach podróży żyd się odzywa:
- Miałem nadzieję, że będę świadkiem rozmowych dwóch wybitnych umysłów, a tu cisza!
Jeden rabi z politowaniem odpowiada:
- Ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym my mamy rozmawiać?!
Po kilku godzinach podróży żyd się odzywa:
- Miałem nadzieję, że będę świadkiem rozmowych dwóch wybitnych umysłów, a tu cisza!
Jeden rabi z politowaniem odpowiada:
- Ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym my mamy rozmawiać?!
Kategoria:
O żydach
Pewien mieszkaniec Homla, przemysłowiec jechał w podróż handlową do Warszawy. Zatrzymał się w małym miasteczku, banku nie ma, hotel lichy. A on miał 30 tysięcy rubli, bo to było za carskich czasów. Myśli sobie pójdę do swojego przywódcy duchowego, akurat to był rabin, pójdę, może u niego te 30 tysięcy rubli zdeponuję.
Poszedł, a rabin mówi:
- Słucham cię?
- Rabe, ja chciałbym u ciebie zdeponować trzydzieści tysięcy rubli...
Ale rabin na to:
- Nie, no kochany tak to nie ma. Musimy mieć świadków.
Rabin zawołał dwóch najzacniejszych ludzi w mieście i mówi:
- Słuchajcie, ten oto przemysłowiec z Homla, chce u mnie zdeponować 30 tysięcy rubli.
W obecności świadków, rabin wziął od niego te pieniądze, schował, a uspokojony właściciel poszedł do hotelu. Rano przychodzi do rabina i mówi:
- Dzień dobry, poproszę moje trzydzieści tysięcy rubli..
- Jakie 30 tysięcy rubli, oszuście jeden - oburzył się rabin.
- No jakże, przecież tu dwóch najzacniejszych ludzi w tym mieście było świadkami, jak ci dawałem te pieniądze!
Rabin mówi:
- Zaraz kochany!
Wezwał tych dwóch szlachetnych mężczyzn i mówi:
- Ten oto, przemysłowiec z Homla, twierdzi, że zostawił u mnie 30 tysięcy rubli.
- Jakie 30 tysięcy? - zdziwili się zacni i wyszli.
Wtedy Rabin wyjął pieniądze, 30 tysięcy rubli, wręcza mu i mówi;
- Masz.
- Boże! - krzyczy przemysłowiec - przecież ja mogłem całkowicie umrzeć na zawał serca.
- To nie o to chodzi - mówi rabin - ja ci chciałem pokazać z kim ja muszę pracować..
Poszedł, a rabin mówi:
- Słucham cię?
- Rabe, ja chciałbym u ciebie zdeponować trzydzieści tysięcy rubli...
Ale rabin na to:
- Nie, no kochany tak to nie ma. Musimy mieć świadków.
Rabin zawołał dwóch najzacniejszych ludzi w mieście i mówi:
- Słuchajcie, ten oto przemysłowiec z Homla, chce u mnie zdeponować 30 tysięcy rubli.
W obecności świadków, rabin wziął od niego te pieniądze, schował, a uspokojony właściciel poszedł do hotelu. Rano przychodzi do rabina i mówi:
- Dzień dobry, poproszę moje trzydzieści tysięcy rubli..
- Jakie 30 tysięcy rubli, oszuście jeden - oburzył się rabin.
- No jakże, przecież tu dwóch najzacniejszych ludzi w tym mieście było świadkami, jak ci dawałem te pieniądze!
Rabin mówi:
- Zaraz kochany!
Wezwał tych dwóch szlachetnych mężczyzn i mówi:
- Ten oto, przemysłowiec z Homla, twierdzi, że zostawił u mnie 30 tysięcy rubli.
- Jakie 30 tysięcy? - zdziwili się zacni i wyszli.
Wtedy Rabin wyjął pieniądze, 30 tysięcy rubli, wręcza mu i mówi;
- Masz.
- Boże! - krzyczy przemysłowiec - przecież ja mogłem całkowicie umrzeć na zawał serca.
- To nie o to chodzi - mówi rabin - ja ci chciałem pokazać z kim ja muszę pracować..
Kategoria:
O żydach
Sędziwy Żyd prosi, by mu wytłumaczyć, jak należy się posługiwać niedawno wynalezionym telefonem.
- Całkiem zwyczajnie - tłumaczy mu ktoś - lewą ręką przytrzymujesz słuchawkę, prawą stukasz w widełki, a później zwijasz ją w trąbkę i przystawiasz do słuchawki, żeby lepiej słyszeć...
- Obydwie ręce zajęte? To jak rozmawiać?!
- Całkiem zwyczajnie - tłumaczy mu ktoś - lewą ręką przytrzymujesz słuchawkę, prawą stukasz w widełki, a później zwijasz ją w trąbkę i przystawiasz do słuchawki, żeby lepiej słyszeć...
- Obydwie ręce zajęte? To jak rozmawiać?!
Kategoria:
O żydach
Katolik, Muzułmanin i Żyd byli u lekarza. Wszyscy dowiedzieli się, że mają raka. Co robi katolik? Jedzie do Lourdes. Co robi Muzułmanin? Jedzie do Mekki. A co robi Żyd? Zmienia lekarza.
Kategoria:
O żydach
- Tatusiu, dlaczego to co jemy nazywa się maca? - pyta mały Mosiek ojca.
Ojciec się złości:
- Głupie pytanie. Jeśli coś wygląda na macę, smakuje jak maca, to czemu do licha nie miałoby się nazywać maca!
Ojciec się złości:
- Głupie pytanie. Jeśli coś wygląda na macę, smakuje jak maca, to czemu do licha nie miałoby się nazywać maca!
Kategoria:
O żydach
Kon i Żółtko wybrali się w interesach za ocean. W pewnej chwili statek zaczął tonąć. Kon wpadł w straszliwą rozpacz, na co Żółtko wrzasnął:
- Panie Kon!!!! Co się z panem dzieje? To twój statek czy co?
- Panie Kon!!!! Co się z panem dzieje? To twój statek czy co?
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025