Egzamin z medycyny. Przed egzaminatorami stoi pudełko z narządami do rozpoznania. Wchodzi pierwszy student. Wkłada rękę do pudełka, rozpoznaje nerkę, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi student. Wkłada rękę do pudełka, grzebie, grzebie, wreszcie rozpoznaje serce, wyciąga, dostaje 5, wychodzi. W końcu wchodzi trzeci student. Wkłada rękę do pudełka, ale nie może nic rozpoznać. Wreszcie mówi:
- Kiełbasa.
- Panie, jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?
- No przecież mówię, że kiełbasa.
- Proszę wyjąć.
Student wyciąga i rzeczywiście. Zakłopotani egzaminatorzy wstawiają mu w końcu 5. Student zadowolony wychodzi a jeden lekarz pyta drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj tę wódkę zagryzali?