Pijak podjeżdża pod sklep na damce i wchodzi aby kupić wino.
Gdy wychodzi zobaczył, ze roweru nie ma, zaczyna plaskać i krzyczeć „nie ma jej, nie ma jej”.
Tuż obok przechodzi pogrzeb.
Pijak wpada w tłum ludzi i dalej płacze i krzyczy „nie ma jej, nie ma jej".
Uczestnicy pogrzebu zaczynaj go pocieszać:
- Pan tak nie płacze, stara już była.
A pijak na to:
- Stara ale jeszcze by się na niej pojeździło.