Oburzony klient do sprzedawcy:
- Sprzedał mi pan ten sweter twierdząc, że jest z wełny. Tymczasem na metce jest wyraźnie napisane, że jest z bawełny.
- Ciiii, to tylko podstęp dla zmylenia moli.
Do sklepu zoologicznego wchodzi klient.
- Chciałbym kupić psa obronnego.
- Proszę bardzo, mam właśnie ostatniego...
- Przecież to jamnik. Jaki z jamnika pies obronny?
Sprzedawca złapał jamnika za ogon, podnosi do góry.
- No podejdź pan teraz...
Kierownik sklepu poucza praktykanta-sprzedawcę:
Powinieneś być bardziej skupiony na pracy. Klient prosił pięć ciastek a ty zapakowałeś mu sześć. W ten sposób puścisz sklep z torbami.
- Spokojna głowa szefie. Skasowałem go za siedem ciastek
W sklepie z obuwiem:
- Czy te buty są modne?
- Były, zanim zaczęła je pani przymierzać.
- Chciałabym kupić perfumy, ale nie wiem jakie - mówi klient.
- A czy, chciałby pan kupić perfumy dla żony, czy raczej coś droższego, bardziej szykownego? - dopytuje się sprzedawca.
Rozmowa sklepikarzy :
- Jak tam interes?
- Kiepsko, nie kupują nawet ci, którzy nie płacili.
Przychodzi baba do warzywniaka i się pyta:
- Dzień dobry jest piorek ?
- Chyba szczy ..- poprawia ją sprzedawca
- To ja poczekam. - odpowiada baba.
Dlaczego księgowa przypomina bilans?
Dlatego, że jak się nie zgadza to się nie zgadza, ale jak się zgadza to we wszystkich pozycjach...
Dlaczego księgowa przypomina bilans?
Dlatego, że jak się nie zgadza to się nie zgadza, ale jak się zgadza to we wszystkich pozycjach...
Rozmawia dwóch dyrektorów:
- Co u pana słychać?
- Same kłopoty, szukamy księgowego.
- Jak to, przecież w ubiegłym tygodniu zatrudniliście nowego.
- Zgadza się i właśnie jego szukamy.