Pyta się Francuz swego kolegi.
- Z czego byś wolał zrezygnować - Z wina, czy z kobiet?
- Aaaa, to zależy od rocznika.
- O! Fąfara jak dobrze, że Cię spotykam! Jak Ci leci?
- Ożeniłem się.
- A jaką masz babę?
- Anioł nie kobieta.
- To masz szczęście, bo moja jeszcze żyje.
Szkot miał wypadek lecz boi się iść do lekarza.
W końcu zdenerwowana żona mówi:
- Kristhoper idź jak najszybciej do tego lekarza bo odłamkami szkła w głowie drzesz wszystkie poduszki...
Przychodzi baba do lekarza i pyta się o wyniki. A lekarz odpowiada:
- ma pani raka.
Baba:
- jak to raka? Przecież tydzień temu miałam jeszcze kamienie.
Lekarz:
- tak kamień na kamieniu, a pod spodem rak.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wie pan co, jestem jakoś dziwnie chora. Jakbym się położyła to bym leżała,leżała. Jakbym szła to bym szła szła...
A doktor:
- A jakbym cię w d*pę kopnął to byś leciała, leciała i leciała.
Żona wróciła dziś ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Pytam zdziwiony:
- Mamy jakąś imprezę?
- Nie.
- Więc po co nam dwa chleby?
- Co zrobić, gdy blondynka da ci kosza?
- Wynieść śmieci.
- Co jest napisane na dnie basenu w Wąchocku?
- Tutaj się nie pali.
Nowa reklama American Airlines - 'Naszym samolotem dowieziemy Cię prosto do Twojego biura'
Dwie blondynki wybrały się po prezent dla koleżanki.
Weszły do księgarni i pierwsza powiedziała:
- A może kupimy jej książkę?
A druga na to:
- Nie no, książkę to ona już ma.