Mąż i żona siedzą na kanapie. Mąż mówi:
- Ile razy mnie zdradziłaś?
Żona milczy.
- No powiedz?
Nadal milczy.
- No ile?
W końcu żona mówi:
- Tyle razy ci mówiłam żebyś mi nie przeszkadzał jak liczę.
- Ile ogierów zmieści się do czteroosobowego samochodu?
- Cztery. Dwóch do przodu i dwóch do tyłu.
- A ile klaczy zmieści się do tego samego auta?
- Żadna, bo siedzą w nim już ogiery.
Wiecie jak się nazywa Ruski ksiądz?
- Pop.
A wiecie jak się nazywa Ruski organista?
- Pop music...
Blondynka od dziecka chciała zostać saperem. Jednak w trzeciej klasie gimnazjum 2 razy źle rozwiązała zadanie z podręcznika. To przekreśliło jej plany zostania saperem. Dlaczego?
- Saper myli się tylko raz.
Przyjechał kogut ze wsi do miasta. Idzie sobie ulicą i widzi jak kurczaki kręcą się na rożnie. Patrzy tak na nie i mówi:
- No proszę karuzela, opalanko, a na wsi nie ma co posuwać.
Po męsku
Chciałaś być moja duszą i ciałem.
Ciało starczyło. Duszy nie chciałem.
(Jan Sztaudynger)
- Mamo, dzieci w szkole mówią, że dużo jem.
- Nie, nie Jasiu. Tylko jedz szybciej, bo mi wanna potrzebna.
W Wąchocku urodziła się sama głowa.
Po 20 latach w Wigilię głowa poturlała się pod choinkę, otwiera swój prezent i mówi:
- kurcze znowu czapeczka!
Dylemat w Szkocji - jeść zimnioka, czy pić łyski. Na Łotwie nie ma dylematu, nie ma ani łyski, ani zimnioka. Jest tylko chłód i śmierć z niedożywienia