Dwoje matematyków - kobieta i mężczyzna - siedzą przy stole i jedzą romantyczną kolację przy świecach.
Nagle mężczyzna chwyta swoją towarzyszkę za rękę i pyta:
- Myślisz o tym samym co ja ?
- Chyba tak...
- I ile ci wyszło ?
Z płonącego budynku strażak wynosi na ramionach piękną dziewczynę.
-Dziękuję panu, to był prawdziwy wyczyn! Jest pan boski!
-Rzeczywiście, nieźle musiałem się namęczyć, żeby nie dopuścić do pani żadnego z moich kolegów!
Mąż do żony:
- Kochanie, spełniło się twoje marzenie, by mieszkać w droższym mieszkaniu.
- Naprawdę?
- Od przyszłego miesiąca podnoszą nam czynsz.
- Od 17 lat cokolwiek powiem, ty mnie zawsze poprawiasz - mówi mąż do żony.
- Od 18 lat kochanie -precyzuje małżonka.
Facet na rybach złowił złotą rybkę:
- Puść mnie to spełnię każde Twe życzenie!
- Ale ja nic nie potrzebuję, wszystko mam: dwa domy, trzy samochody, jacht, piękną żonę i kochankę. Nic nie potrzebuję....
Po zastanowieniu jednak powiedział:
- No może żeby żona i kochanka miały orgazm w tym samym czasie co ja
...i zanim dopłynął do brzegu miał 25 orgazmów...
Mąż jedzie na delegację.
Żegna się z żoną i mówi do kolegi:
- Nie mam do niej zaufania. Jak zobaczysz, że z mojego domu wychodzi jakiś obcy facet,a moja żona całuje go, to wyrwij sztachetę z płotu.
Tydzień później mąż wraca i widzi, że płot cały.
Wita się z żoną a kobieta mu mówi:
- Kochanie jak dobrze, że jesteś! Jakiś wandal nam sztachety z płotu pourywał!l Na szczęście udało mi się je wszystkie poprzybijać.
Pewna kobieta przekonana, że jej mąż będzie do późna w pracy zaprosiła do siebie kochanka. Po kilku godzinach gorących igraszek słychać pukanie do drzwi. Kobieta otwiera drzwi a tam jej mąż:
- Czemu jesteś naga?
- No bo nie miałam co na siebie włożyć...
- No jak nie. W szafie jest pełno ciuchów.
Mąż podchodzi do szafy i liczy...
-1 bluzka, 2-ga bluzka, o, cześć Jurek.
Żona do męża, po udanej „stosunkowo” nocy nad ranem:
- Janek wychodzę do piekarni po pieczywo, ile mam kupić świeżych bułeczek dla Ciebie na śniadanie?
Mąż:
- Droga Aniu, ile kupisz - tyle zjem – dostosuję się.
- Zresztą poczekaj – kup tyle bułeczek, ile dzisiaj razem w nocy mieliśmy sex.
W piekarni żona do ekspedientki:
- Poproszę 7 bułeczek.
…..Ekspedientka pakuje bułeczki…
- Wie pani co zmienię zamówienie – poproszę 4 bułeczki………..
- 2 lody i kakao.
Do tirówki podjeżdża auto. Przez okno wychyla się robotnik w pilotce na głowie,kufajce i gumofilcach oraz z jabolem za pasem.
- Co zrobisz za 150? - pyta tirówkę.
- Wszystko - rezolutnie odpowiada profesjonalistka.
- To wsiadaj, będziemy murować!
Pewnego wieczoru stęskniona czułych słówek żona mówi do męża:
- Kochanie powiedz mi coś słodkiego!
- Nie teraz! - odburkuje mąż.
- Ale kochanie no nie bądź taki powiedz mi coś słodkiego!
- Kobieto idź mi stąd mówię przecież, że nie teraz!
Żona nie daje za wygraną:
- Kochanie no powiedz coś słodkiego...
Po chwili zastanowienia zdenerwowany mąż mówi:
- Miód i spierd***j!