Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!
- Najlepsze żarty
- Ponad 10,000 dowcipów
- Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria:
O Związkach
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:
- Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
- Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.
- Ten sukins*n użył monet!!!
- Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
- Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.
- Ten sukins*n użył monet!!!
Kategoria:
O Związkach
Bongiorno Kamillo frajera (Dzień dobry drogi Kamilu)
Kontato schizofrenio (bardzo nas cieszy)
Liberta kaput (że się ożeniłeś)
Akademio kabaretto (w tym uroczystym dla Ciebie dniu)
La dyscyplina dyktatore (życzymy Ci wiele radości i szczęścia)
Paloma maszkarone (pojąłeś piękną żonę )
Katorga, galera, patoga (po weselu rozpoczniesz normalne życie)
Finito amore... (wasz związek będzie pełen miłości)
Cinquecento bambini (potem może przyjdą dzieci)
Padre Virgilius (zostaniesz ojcem)
Silencio mortale (będziesz się cieszyć tą perspektywą)
Arszenikos cyjankare (dbaj o teściową)
Piwencjo kuflozo (i o teścia)
Vizitato prokuratore (a zostaniesz doceniony)
Gratulacjone (życzymy Ci)
Non kolaboracjone (miłej współpracy)
Forsa finito (dużo pieniędzy)
Apartamento sutereno (ładnego mieszkania)
Karocze sireno (dobrego samochodu)
Prego ciao Italia Bongiorno ogródek, sekator, działka (udanych wakacji co roku)
Cavalieros Sicilianos Italianos (tego wszystkiego życzą Ci koledzy ze słonecznej Italii)
Kumplos smutatos (podpisano koledzy z Klubu Starych Kawalerów)
P.S. Bongiorno stonka inwazione (Pozdrowienia dla gości weselnych)
Kontato schizofrenio (bardzo nas cieszy)
Liberta kaput (że się ożeniłeś)
Akademio kabaretto (w tym uroczystym dla Ciebie dniu)
La dyscyplina dyktatore (życzymy Ci wiele radości i szczęścia)
Paloma maszkarone (pojąłeś piękną żonę )
Katorga, galera, patoga (po weselu rozpoczniesz normalne życie)
Finito amore... (wasz związek będzie pełen miłości)
Cinquecento bambini (potem może przyjdą dzieci)
Padre Virgilius (zostaniesz ojcem)
Silencio mortale (będziesz się cieszyć tą perspektywą)
Arszenikos cyjankare (dbaj o teściową)
Piwencjo kuflozo (i o teścia)
Vizitato prokuratore (a zostaniesz doceniony)
Gratulacjone (życzymy Ci)
Non kolaboracjone (miłej współpracy)
Forsa finito (dużo pieniędzy)
Apartamento sutereno (ładnego mieszkania)
Karocze sireno (dobrego samochodu)
Prego ciao Italia Bongiorno ogródek, sekator, działka (udanych wakacji co roku)
Cavalieros Sicilianos Italianos (tego wszystkiego życzą Ci koledzy ze słonecznej Italii)
Kumplos smutatos (podpisano koledzy z Klubu Starych Kawalerów)
P.S. Bongiorno stonka inwazione (Pozdrowienia dla gości weselnych)
Kategoria:
O Związkach
Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed
bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej:
- Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź
na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę.
- Nie mogę - odpowiada panna.
- Chodź, proszę.
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i
powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje
chłopaka w
policzek:
- No to chodźmy - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania,
wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej cholery! Nasr*ć to nasrał*ś, a wodę to kto spuści?!
bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej:
- Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź
na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę.
- Nie mogę - odpowiada panna.
- Chodź, proszę.
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i
powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje
chłopaka w
policzek:
- No to chodźmy - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania,
wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej cholery! Nasr*ć to nasrał*ś, a wodę to kto spuści?!
Kategoria:
O Związkach
Przychodzi rano facet do pracy z fioletowym okiem. Kolega się go pyta:
- Słuchaj stary, kto Cię tak urządził?
A wiesz wczoraj wieczorem przy kolacji odmawialiśmy wspólną modlitwę i kiedy mówiliśmy "i broń nas Panie Boże od wszystkiego złego" to ja w tym czasie spojrzałem na teściową...
- Słuchaj stary, kto Cię tak urządził?
A wiesz wczoraj wieczorem przy kolacji odmawialiśmy wspólną modlitwę i kiedy mówiliśmy "i broń nas Panie Boże od wszystkiego złego" to ja w tym czasie spojrzałem na teściową...
Kategoria:
O Związkach
Młode małżeństwo planowało wybrać się na letnie wczasy nad morze.
Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się,
co warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile’m.
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość
trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała
męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało.
Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem
na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco…
Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się,
co warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile’m.
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość
trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała
męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało.
Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem
na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco…
Kategoria:
O Związkach
Moskiewskie metro, godziny szczytu, ścisk niemożebny. Dziewczyna stoi w tłoku, jak i inni...
W pewnym momencie odwraca się do stojącego za nią faceta:
- Wypraszam sobie!
- Ależ proszę pani, to nie to co pani myśli. Wypłatę dzisiaj dostałem, w rulon zwinąłem i do kieszeni wsadziłem.
Za jakiś czas dziewczyna odwraca się ponownie:
- Chyba nie chce mi pan wmówić, że od ostatniej stacji dostał pan podwyżkę!
W pewnym momencie odwraca się do stojącego za nią faceta:
- Wypraszam sobie!
- Ależ proszę pani, to nie to co pani myśli. Wypłatę dzisiaj dostałem, w rulon zwinąłem i do kieszeni wsadziłem.
Za jakiś czas dziewczyna odwraca się ponownie:
- Chyba nie chce mi pan wmówić, że od ostatniej stacji dostał pan podwyżkę!
Kategoria:
O Związkach
Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
Czyta: Na sprzedaż - żona. Ostatnio niewiele używana. Cena 360 zł.
Informacja - na miejscu. Małżonka robi swojemu mężowi awanturę.
- Wcale nie o to chodzi, że chcesz mnie sprzedać, ale że tak tanio?! Skąd wziąłeś tę cenę?
- Już Ci mówię - 80 kg mięsa po 2 to daje 160 plus złota obrączka - 200.
Razem 360 zł. Gra?
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę
napisaną przez żonę:
Na sprzedaż - mąż. Ostatnio niewiele używany. Cena 0,67 zł . Informacja - na miejscu.
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja Cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś grosze chcesz
opchnąć?
- Już Ci mówię - Dwa jajka po 0.32 to daje 0,64 plus 10 cm
rurki za 0,03. Razem 0,67 zł. Gra?
Czyta: Na sprzedaż - żona. Ostatnio niewiele używana. Cena 360 zł.
Informacja - na miejscu. Małżonka robi swojemu mężowi awanturę.
- Wcale nie o to chodzi, że chcesz mnie sprzedać, ale że tak tanio?! Skąd wziąłeś tę cenę?
- Już Ci mówię - 80 kg mięsa po 2 to daje 160 plus złota obrączka - 200.
Razem 360 zł. Gra?
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę
napisaną przez żonę:
Na sprzedaż - mąż. Ostatnio niewiele używany. Cena 0,67 zł . Informacja - na miejscu.
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja Cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś grosze chcesz
opchnąć?
- Już Ci mówię - Dwa jajka po 0.32 to daje 0,64 plus 10 cm
rurki za 0,03. Razem 0,67 zł. Gra?
Kategoria:
O Związkach
W teatrze facet pyta się drugiego :
- Czemu jest pan sam?
- Bo żona nie była w humorze
- A czemu ?
- Bo jej nie zaprosiłem
- Czemu jest pan sam?
- Bo żona nie była w humorze
- A czemu ?
- Bo jej nie zaprosiłem
Kategoria:
O Związkach
> Dzień 1.
>
> Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
> Świętowania to tam za dużo nie było.
> Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,
> Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
>
> Dzień 2.
>
> Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
> Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!
> Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
> Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
>
> Dzień 3.
>
> Chyba mamy małżeński kryzys.
> Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?!
>
> Dzień 4.
>
> Podmieniłam Prozac na Viagrę,
> nie zauważył... połknął... czekam
> niecierpliwie...
>
> Dzień 5.
>
> BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!
>
> Dzień 6.
>
> Czyż życie nie jest cudowne?
> Trochę trudno mi pisać,
> gdyż ciągle to robimy.
>
> Dzień 7.
>
> Wszystko mu się kojarzy z jednym!
> Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne
> - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
>
> Dzień 8.
>
> Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.
> Jestem cała obolała.
>
> Dzień 9.
>
> Nie miałam kiedy napisać...
>
> Dzień 10.
>
> Zaczynam się przed nim ukrywać.
> Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!
> Czuje się kompletnie załamana...
> Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
>
> Dzień 11.
>
> Żałuję, że nie jest homoseksualistą!
> Nie robię makijażu, przestałam myć zęby,
> ba - nawet już się nie myję. Na nic!!
> Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
> Zdzisław atakuje podstępnie!
> Jeśli znów wyskoczy z tym swoim...
> "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.
>
> Dzień 12.
>
> Myślę, że będę musiała go zabić.
> Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.
> Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele
> przestali nas odwiedzać.
>
> Dzień 13.
>
> Podmieniłam Viagrę na Prozac,
> ale nie zauważyłam specjalnej różnicy...
> Matko! Znów tu idzie!
>
> Dzień 14.
>
> Prozac skutkuje!
> Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,
> zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo...
> BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!
>
> Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
> Świętowania to tam za dużo nie było.
> Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,
> Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
>
> Dzień 2.
>
> Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
> Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!
> Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
> Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
>
> Dzień 3.
>
> Chyba mamy małżeński kryzys.
> Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?!
>
> Dzień 4.
>
> Podmieniłam Prozac na Viagrę,
> nie zauważył... połknął... czekam
> niecierpliwie...
>
> Dzień 5.
>
> BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!
>
> Dzień 6.
>
> Czyż życie nie jest cudowne?
> Trochę trudno mi pisać,
> gdyż ciągle to robimy.
>
> Dzień 7.
>
> Wszystko mu się kojarzy z jednym!
> Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne
> - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
>
> Dzień 8.
>
> Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.
> Jestem cała obolała.
>
> Dzień 9.
>
> Nie miałam kiedy napisać...
>
> Dzień 10.
>
> Zaczynam się przed nim ukrywać.
> Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!
> Czuje się kompletnie załamana...
> Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
>
> Dzień 11.
>
> Żałuję, że nie jest homoseksualistą!
> Nie robię makijażu, przestałam myć zęby,
> ba - nawet już się nie myję. Na nic!!
> Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
> Zdzisław atakuje podstępnie!
> Jeśli znów wyskoczy z tym swoim...
> "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.
>
> Dzień 12.
>
> Myślę, że będę musiała go zabić.
> Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.
> Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele
> przestali nas odwiedzać.
>
> Dzień 13.
>
> Podmieniłam Viagrę na Prozac,
> ale nie zauważyłam specjalnej różnicy...
> Matko! Znów tu idzie!
>
> Dzień 14.
>
> Prozac skutkuje!
> Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,
> zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo...
> BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!
Kategoria:
O Związkach
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji
otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, k***a, to moja! Teraz idę po pańską!
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji
otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, k***a, to moja! Teraz idę po pańską!
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025