Żarty, dowcipy, kawały... po prostu humor na maksa!

jumbo logo kawały żarty
Szukasz dobrych dowcipów i żartów?
Jesteśmy tutaj dla Ciebie!

  • Najlepsze żarty
  • Ponad 10,000 dowcipów
  • Humor na każdy dzień!
category.title
Kategoria: O Związkach
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:

- Rozbieraj się i do wskakuj do łóżka!

Żona nieco zdziwiona, 30 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...

Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz - dwa

pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą,

razem z głowami i pokazuje:

- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
Oceń:
- 1
Minus votes 1
Kategoria: O Związkach
Pewien gościu chciał przyszpanować przed dziewczyną, że zna angielski mimo, że znał ledwie kilka liczebników, zwroty typu i love you, good morning i te powszechnie uważane, za niekulturalne.
Tak więc poszedł do dziewczyny do domu.
Siedzą sobie. W końcu on zbiera się na odwagę i mówi jej:
- I Love You.
na to panna (ponieważ był całkiem całkiem ... )
- I Love You too
A na to gościu :
- I Love You three.
Oceń: 8
+ 8 / - 2
Minus votes 2
Kategoria: O Związkach
Po przyjęciu weselnym młoda para udaje się do sypialni na tzw. noc poślubną.
Młoda żona rozbiera się a pan młody zapalił papierosa i wyszedł na balkon.
Zmęczona żonka usnęła.Budzi się jest już poranek a mąż nadal na balkonie.
- Kochanie co tam robiłeś całą noc?
On odpowiada:
- Wiesz kochanie, wszyscy mówią, że najpiękniejsza jest noc poślubna. A ja stałem i patrzyłem ale ona
jest normalna jak inne noce...po prostu niczym się nie różni.
Oceń: 8
+ 8 / - 1
Minus votes 1
Kategoria: O Związkach
Pan Smith, właściciel wielkiego przedsiębiorstwa wraca niespodziewanie do swojej posiadłości. Widzi w fotelu swego kamerdynera z cygarem w ustach i z kieliszkiem najlepszego koniaku w dłoni.
- No tak, nieźle ci się u mnie powodzi. Brakuje ci tylko mojej żony na kolanach.
- Chciałem ją wziąć ale kucharz mnie uprzedził.
Oceń: 3
+ 3
Kategoria: O Związkach
Turysta w górach napotyka gaździnę , jak wypięta robi pranie w strumieniu. Przechodził baca - zaspokoił się "od tyłu" . Drugi też, więc i turysta postanowił skorzystać. Przystąpił do sprawy na co gaździna :
- Gwiewom się panocku !!!
- Jak to się gniewacie ?! Dwóch swoich było i nic nie mówiliście ......
- Nie jo się gniewom, tylko wom się gnie.
Oceń: 1
+ 1 / - 2
Minus votes 2
Kategoria: O Związkach
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj po pracy zaraz do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19 puka do drzwi, otwiera mu żona.
On:
- Słuchaj, skończyła się ta sielanka! ja jestem w tym domu panem! Ja mówię a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne piwko i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No? Kto?
-Zakład pogrzebowy s*********lu!
Oceń: 7
+ 7
Kategoria: O Związkach
Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku.
Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował. Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka.
Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
- Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki.
Chłopak,pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo przyjemny... W porzo! W końcu bierze kieliszek z limonką... W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwaza, w trzeciej słono-zważono-gorzki smak paraliżuje jego przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem.
Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny. Ta uśmiecha się szczerze i szeroko:
- I jak ci smakowało?
- Nie bardzo...
- Bo widzisz, ten drink ma nazwę ......Zemsta za Loda.
Oceń: 5
+ 5 / - 3
Minus votes 3
Kategoria: O Związkach
Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie zlapiesz bede Twoja!".
Facet rzuca sie bez namyslu w poscig za blondynka. Po paru kilometrach i pewnych poczatkowych trudnosciach, w koncu lapie swoja nagrode. Sytuacja powtarza sie przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, ze rzeczywiscie schudl 5 kilo! W takim razie znow dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Nastepnego dnia: w drzwiach staje zapierajaca dech w piersiach kobieta, najpiekniejsza, najbardziej seksowna, jaka widzial w zyciu. Na sobie nie ma nic oprocz butow sportowych i tabliczki na szyi:
"Mow mi Ewa. Jak mnie zlapiesz, bede Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taka super kondycje, ze faciowi nielatwo jest ja zlapac od razu i gonitwa trwa znacznie dluzej. W koncu jednak okazuje sie ze nagroda warta jest nadludzkiego wysilku.
Historia powtarza sie przez nastepne 4 dni i w koncu facet staje na wadze i jest calkowicie zadowolony: schudl obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pojsc na calosc i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, ze tego właśnie chce.
- Cale lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cie złapie, będziesz mój!"
Oceń: 4
+ 4 / - 1
Minus votes 1
Kategoria: O Związkach
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Zbyszek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Zbyszek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Zbyszek to ma klasę!".
Zbyszek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Zbyszek, to jednak jest zaj**isty!".
Zbyszek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Zbyszek, to ekstra gość!".
Zbyszek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Zbyszek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pie**olę! Ale wstyd przed Zbyszkiem".
Oceń: 2
+ 2 / - 1
Minus votes 1
Kategoria: O Związkach
Przychodzi facet do optyka w celu kupienia okularów . Przymierza i przymierza aż wreszcie pokazuje na jeden wzór.
- Proszę pana te okulary kosztują 3500zł.
- To co to za okulary?
- Jak je pan założy to widzi pan osoby bez ubrań.
Gościu przymierza i widzi optyka gołego. Spogląda na ulicę a tam taka seks bomba -nago.
- Kupuję! - oświadcza facet.
Wraca do domu przed drzwiami mieszkania ubiera okulary. Wchodzi do środka patrzy a tam naga żona z nagim facetem leżą w łóżku. Ściąga okulary a oni dalej goli. Zakłada okulary a oni goli.
- Cholerka, dopiero co do domu przyniosłem nowiuśkie a już się spieprzyły... - pomyślał.
Oceń: 2
+ 2
Witaj na humor.gomeo.pl – Twoim źródle najlepszych żartów, dowcipów i kawałów po polsku! Nasza kolekcja to ponad 10,000 śmiesznych tekstów, od krótkich żartów o Jasiu po czarny humor i fraszki. Szukasz rozrywki na każdy dzień? Znajdziesz tu zabawne historie o blondynkach, myśliwych, policji czy studentach – idealne na poprawę nastroju czy imprezę. Historia naszej strony zaczęła się z pasji do humoru, która narodziła się w latach 90., gdy Polacy, zmęczeni szarą rzeczywistością PRL, zaczęli wymieniać się dowcipami przy ogniskach i w domach. Te opowieści – od kawałów o Bacy po żarty o Chucku Norrisie – przekazywane z ust do ust, zainspirowały nas do stworzenia miejsca, gdzie każdy może się uśmiechnąć. Z czasem zebraliśmy tysiące tekstów, od klasycznych polskich żartów po współczesne śmieszne zagadki, tworząc unikalny zbiór, który łączy tradycję z nowoczesnością. Dziś humor.gomeo.pl to nie tylko zbiór najlepszych dowcipów, ale i społeczność miłośników śmiechu. Nasze kategorie, jak „Żarty o lekarzach” czy „O Szkotach”, przyciągają fanów tematycznego humoru, a codzienne aktualizacje zapewniają świeżą dawkę radości. Przekonaj się, jak historia polskiego humoru ożywa na naszej stronie! Czytaj, oceniaj i dziel się ulubionymi żartami – od klasyki po nowości. Humor.gomeo.pl to więcej niż zbiór tekstów – to miejsce, gdzie śmiech ma swoją historię i przyszłość. Dołącz do nas i odkryj, dlaczego dobry humor to podstawa!
© humor.gomeo.pl 2025